Anna Konopka
Nurkowie-minerzy regularnie usuwają pozostałości z okresu II wojny światowej zalegające pod wodą na terenie całej Polski. W poniedziałek (29 listopada) w godzinach porannych nurkowie-minerzy z 13. Dywizjonu Trałowców wydobyli z basenu portowego w Gdyni pocisk artyleryjski kalibru 150 mm. Operacja trwała niecałe dwie godziny.
Na czas rozminowywania ewakuowane zostały budynek Kapitanatu Portu Gdynia, budynek Muzeum Emigracji, natomiast nabrzeże Francuskie było wyłączone z działań eksploatacyjnych, a cumujące tam statki usunięte.
Na niebezpieczny obiekt natrafili w czwartek robotnicy podczas przeglądu związanego z pracami remontowymi Ostrogi Pilotowej przy Kapitanacie Portu Gdynia.
- Po przekazaniu zgłoszenia, pierwszym etapem było przeprowadzenie rekonesansu (w piątek, 26 listopada), natomiast dziś nurkowie wydobyli pocisk i przekazali go patrolowi saperskiemu z Rozewia. Podjęty niewybuch zostanie przetransportowany specjalistycznym pojazdem na poligon, gdzie zostanie zdetonowany - informuje Łukasz Koziarski, rzecznik prasowy 8. Flotylli Obrony Wybrzeża.
Operacja bez komplikacji w Porcie Gdynia
Jak się okazało akcja w Porcie Gdynia była nieskomplikowana i zajęła niecałe dwie godziny.
- Akcja poszła sprawnie, pocisk był nieduży i jego wydobycie nie wiązało się z większymi trudnościami. Podobne interwencje mamy na porządku dziennym. Inny przykład to pocisk znaleziony przez nurka również w czwartek zeszłego tygodnia na plaży w Mechelinkach, około 30 metrów od brzegu. Już dzień później został wydobyty i zdetonowany - podaje rzecznik.
Okazuje się, że w skali roku służby Marynarki Wojennej otrzymują kilkaset zgłoszeń podobnego typu. Na dnie Zatoki Gdańskiej, ale nie tylko, wciąż zalega wiele niewybuchów z okresu II wojny światowej.
- Przez ostatnie dwa lata najwięcej zgłoszeń dotyczyło pogłębianego toru Szczecin-Świnoujście - przypomina rzecznik 8. FOW.
Dodajmy, że operacje z udziałem nurków oraz saperów wykonywane są na terenie całej Polski.
- Trzeba zaznaczyć, że jeśli chodzi o nurków, Polska jest podzielona mniej więcej na połowę. W naszej flotylli są dwa dywizjony trałowców, w których pracują nurkowie-minerzy. W Świnoujściu mieści się 12. Dywizjon Trałowców, który odpowiada za zachodnią część kraju, a w Gdyni mamy 13. Dywizjon Trałowców, który zajmuje się Polską wschodnią. Te interwencje dotyczą nie tylko morza, ale też jezior i rzek - tłumaczy Łukasz Koziarski.
W przypadku znalezienia niewybuchu należy natychmiast powiadomić właściwe służby - policję lub straż miejską.
Tankowiec u wybrzeży Gotlandii powiązany jest z rosyjskim oligarchą
Bezpieczeństwo morskie: klucz do stabilności. Międzynarodowe seminarium w Brukseli
Wyjątkowe remont i przeobrażenie JS Kaga. Niszczyciel staje się lotniskowcem
W Neapolu statek pasażerski uderzył o nabrzeże, około 30 rannych
Warsztaty nurkowe służb zorganizowane przez WZD MOSG
Morze pod nadzorem mikrosatelitów. Kongsberg zbuduje satelity. Dla Polski również?