"To oczywiste, że żadne szkolenie elektroniczne nie będą tak efektywne jak te w warunkach zbliżonych do naturalnych. Właśnie dlatego zdecydowaliśmy się na przeprowadzenie niektórych kursów wykorzystując miniatury statków" - mówi Dariusz Stefaniak, crewing manager w SMT Shipping Poland. Z naszą kamerą odwiedziliśmy Badawczo - Szkoleniowy Ośrodek Manewrowania Statkami w Kamionce, pod Iławą. To jedyny w Polsce i jeden z pięciu takich ośrodków na świecie.

Ośrodek pod Iławą od ponad 40 lat realizuje szkolenia kapitanów i przekazuje wiedzę z wykorzystaniem miniatur prawdziwych jednostek. Od 1980 roku kapitanowie, oficerowie i piloci z całego świata uczą się przeprowadzać statki przez śluzy, kanały i wpływać do portów, W tym celu stworzono na jeziorze makiety portów o różnych głębokościach, śluzy, doki, tory krzywoliniowe, kanał, rzekę z regulowaną prędkością prądu, płytkowodzia, przejście pod mostem, kotwicowisko i wiele innych obiektów symulujących prawdziwą rzeczywistość.

Jak powiedział nam kapitan Jacek Markowski z ośrodka szkoleniowego w Iławie: "Makieta na jeziorze została przygotowana zgodnie z wymaganiami postawionymi przez SMT.  Pierwszy dzień skupił się głównie na organizacji i zapoznaniu z modelami, podczas kolejnych przećwiczymy operacje cumowania, wchodzenia do portu przy regulowanej prędkości prądu czy przechodzenia przez śluzę".

Szkolenie odbywa się na niewielkich statkach ( skala 1:24 i 1:16 ) o niezwykłych nazwach: "Cherry Lady", "Dorchester Lady", "Blue Lady", "Warta", "Szczecin", "Gdynia", "Kołobrzeg". Mają swe odpowiedniki w rzeczywistości; są wiernymi kopiami dużych jednostek. Moce silników ( elektrycznych ) też dopasowano do modeli. Warunki manewrów na jeziorze muszą bowiem jak najmniej różnić się od tych, z jakimi kapitanowie będą mieli do czynienia w rzeczywistości.

"W naszym ośrodku symulujemy prawdziwą rzeczywistość, dzięki czemu szkolenie jest tak realistyczne, jak to tylko możliwe. Wszelkie oddziaływania środowiska, takie jak prądy morskie, są dużo bardziej odczuwalne na pokładzie naszych modeli niż komputerowych symulatorach" - dodaje Jacek Nowicki, dyrektor iławskiego ośrodka. 

Akweny szkoleniowe zostały zaprojektowane w sposób oddający w maksymalnie możliwym stopniu trudne sytuacje manewrowe spowodowane geometrią akwenu lub wpływem wiatru i prądu. Ich charakterystyki geometryczne zostały dobrane dla uwypuklenia konkretnego zjawiska fizycznego wpływającego na zachowanie statku, np. efekt ściany, osiadanie, dryf wiatrowy, itp. Na specjalne zamówienie odwzorowywane są istniejące akweny, szczególnie uciążliwe dla żeglugi dla osób ćwiczących, np. przejście symulujące fragment Kanału Sueskiego, Africa Pier, symulujący pirs w Kamsarze (Gwinea) lub uproszczone odwzorowanie wybranych nabrzeży w Brisbane.

"Jest tylko 5 tego typu ośrodków na całym świecie, Iława jest jednym z nich. Przy podejmowaniu decyzji o wyborze centrum szkoleniowego kierowaliśmy się oczywiście odległością, ale po sprawdzeniu oferty ośrodków w Porcie Revel we Francji i w Warsash k. Southamplon w Anglii, okazało się, że Iława jest najlepsza. Przeszkolimy tu 12 naszych pracowników podczas czterech sesji - w październiku i listopadzie. Mamy nadzieję, że nie będą to ostatnie szkolenia w tym miejscu" - dodaje Dariusz Stefaniak.

Jak przyznaje jeden z uczestników szkolenia, kapitan Jacek Kaszubski: "Jesteśmy bardzo zadowoleni, że mamy możliwość wzięcia udziału w tego typu szkoleniu w iławskim centrum. To pierwszy raz, kiedy mogliśmy pracować chociażby z generatorem prądu na wodzie. Na pewno jest to dla nas coś nowego i jestem przekonany, że będzie miało olbrzymi wpływ na poprawę jakości naszych skiperów i kapitanów. Warunki manewrowania statkami podczas naszych projektów w Gwinei i te, które symulują rzeczywistość na akwenie wodnym w Iławie są bardzo zbliżone. Cieszę się, że możemy udoskonalać tu nasze umiejętności a jednocześnie nie mam wątpliwości, że nasza produktywność podczas pracy będzie dużo lepsza".