Japońska straż przybrzeżna poinformowała, że cztery chińskie okręty wojenne, w tym jeden wyposażony w działo kalibru 76 mm, wpłynęły na japońskie wody terytorialne w pobliżu wysp Senkaku na Morzu Wschodniochińskim. Chiny uznają te wyspy za własne i nazywają je Diaoyu.
Pierwsze dwa okręty chińskiej straży przybrzeżnej dostrzeżono w pobliżu wysp Senkaku w piątek nad ranem czasu miejscowego. Po kilku godzinach dołączyły do nich kolejne dwa, w tym jeden wyposażony w 76-milimetrowe działo, największe, jakie kiedykolwiek zaobserwowano na takiej chińskiej jednostce na tym obszarze.
Główny sekretarz japońskiego rządu Hirokazu Matsuno potępił działania chińskiej straży przybrzeżnej, oceniając, że naruszyły ona prawo międzynarodowe. Japonia zaprotestowała przeciwko temu kanałami dyplomatycznymi.
Był to 32. tego rodzaju incydent w tym roku. Kyodo podkreśla, że doszło do niego zaledwie kilka dni po pierwszym od prawie trzech lat spotkaniu przywódców obu krajów. Na spotkaniu w Bangkoku w ubiegłym tygodniu premier Japonii Fumio Kishida poinformował przywódcę Chin Xi Jinpinga o „poważnym zaniepokojeniu” z powodu „prób podważania kontroli Tokio” nad spornymi wyspami. Rząd w Tokio sygnalizuje największe zbrojenia od II wojny światowej, które mają być odpowiedzią na szybką modernizację sił zbrojnych Chin oraz wzrost ich aktywności wojskowej w regionie. Według mediów Japonia negocjuje między innymi zakup amerykańskich pocisków manewrujących Tomahawk, w zasięgu których byłaby część Chin i rosyjskiego Dalekiego Wschodu.
Zimowa praktyka podchorążych na ORP Wodnik
Zdaniem brytyjskiego resortu obrony Rosja nie będzie atakować przez Dniepr
Policja w Nowej Zelandii przejęła ponad 3 tony kokainy unoszącej się na Oceanie Spokojnym
Rosja wycofuje z eksploatacji największy na świecie okręt podwodny. Pójdzie na żyletki?
80-letni żeglarz w opałach, z pomocą przyszedł tankowiec
Rybacy zabili członka załogi