• <
nauta_2024

Lotos Petrobaltic sprzedał statek Bazalt

Po 42 latach wytężonej pracy, zasłużony dla Lotos Petrobaltic S.A. wielozadaniowy holownik Bazalt opuścił 16 marca nabrzeże po raz ostatni. Zakończył swoją służbę dla morskich górników naftowych i został przekazany nowemu właścicielowi.

Pokaż cały artykuł
Lotos Petrobaltic S.A

Po 42 latach wytężonej pracy, zasłużony dla Lotos Petrobaltic S.A. wielozadaniowy holownik Bazalt opuścił 16 marca nabrzeże w Gdańsku po raz ostatni. Zakończył swoją służbę dla morskich górników naftowych i został przekazany nowemu właścicielowi.

Bazalt został zbudowany w 1981 roku dla ówczesnej Wspólnej Organizacji Poszukiwań Naftowych „Petrobaltic”. Jest to statek typu AHTS (Anchor Handling Tug Supply, czyli wielozadaniowy holownik, który oprócz realizacji dostaw i holowania obiektów morskich jest wyposażony w windy do obsługi kotwic jednostek i obiektów pracujących przy instalacjach morskich. Zadania te prowadzone na pełnym morzu wymagają dużej precyzji, a Bazalt posiadał wyłącznie opcję sterowania manualnego.

Po likwidacji WOPN w 1990 roku, w wyniku podziału majątku statek został przejęty wraz z bazą i nabrzeżem w Gdańsku, platformą i bliźniaczym holownikiem Granit przez przedsiębiorstwo państwowe powstałe na bazie polskiej części majątku międzynarodowej firmy – przyjęło ono nazwę Przedsiębiorstwo Poszukiwań i Eksploatacji Złóż Ropy i Gazu Petrobaltic (obecnie Lotos Petrobaltic). Tak rozpoczęła się historia Bazalta w jedynej polskiej firmie wydobywającej ropę spod dna Bałtyku.

Bazalt został zbudowany przez Stocznię Szczecińską im. A. Warskiego jako holownik zaopatrzeniowy do obsługi platform. Ma niespełna 65 metrów długości, a wyposażono go w dwa silniki diesla, każdy o mocy 3500 KM. Dzięki bębnowej wciągarce rufowej i pokładowym dźwigom jest swego rodzaju morskim pickupem, zdolnym dostarczać na platformy zaopatrzenie, sprzęt i ludzi. Bierze także udział w operacjach morskich, pracach przy instalacjach infrastruktury podwodnej. Za pomocą dwóch działek wodnopianowych Bazalt może także prowadzić akcje gaśnicze na morzu, a dzięki zastosowaniu specjalnego, pływającego trału także neutralizować wycieki ropy na powierzchni morza.

Seria jednostek, do której należał Bazalt, została uznana za konstrukcję wyjątkowo udaną. Znajdowało to także potwierdzenie w sukcesach bliźniaczego Granita, który wiele lat pracował m.in. przy obsłudze platform wiertniczych i eksploatacyjnych na Morzu Północnym, a także efektach ciężkiej pracy samego Bazalta na Bałtyku.

– Podczas 42 lat eksploatacji i poszukiwań na Morzu Bałtyckim, w tym 33 latach dla polskiego Petrobalticu, żadna operacja morska nie odbyła się bez udziału naszego statku – mówi z satysfakcją kapitan Bazalta Andrzej Janicki.

Codziennością holownika była obsługa morskich kopalni ropy na bałtyckich złożach B3 i B8. Wykonywał także wiele zadań, takich jak przeładunki towarów na pokład platformy. W trakcie 42 lat pracy dla Petrobalticu Bazalt uczestniczył w budowie infrastruktury podwodnej na polach naftowych B3 i B8, budowie i remontach bezzałogowej platformy PG-1 na B3, dziesiątkach operacji holowania platform, układaniu gazociągu z B3 do Energobalticu we Władysławowie, a także licznych operacjach przeładunku ropy na pełnym morzu między tankowcami (ship-to-ship, STS).

Lotos Petrobaltic S.A


Do najbardziej widowiskowych zadań Bazalta należało holowanie luksusowego statku pasażerskiego Rotterdam z Gdańska do stoczni w Wilhelmshaven w 2006 roku. W ciągu kilkudziesięciu lat pracy na morzu to ostatnie 10 lat było szczególnie pracowite i wymagające dla jednostki. Holownik wykonał w tym czasie 665 rejsów, pokonując około 94 850 mil morskich. Uczestniczył w tych latach w 22 holowaniach platform, przewiózł blisko 21 250 osób, w tym pracowników platform i serwisów. Załogę statku stanowiło w tym czasie 24 oficerów i marynarzy, a w jej skład wchodziło łącznie 85 marynarzy i 16 kadetów stawiających pierwsze kroki na morzu.

– Zarówno statek, jak i jego załoga wykazywały się zawsze dużą dzielnością morską oraz wszechstronnością i wielkimi umiejętnościami.  Mimo niejednokrotnie stawianym statkowi i załodze skomplikowanym zadaniom, nie odnotowano żadnych poważnych wypadków czy incydentów – podkreślił kapitan Janicki.

Inne prace wykonywane przez holownik Bazalt to m.in.
- transport prowiantu, ładunków, wody, paliwa, materiałów sypkich, konstrukcji nietypowych;
- serwis i okresowa wymiana rurociągów podwodnych i boi CALM/SBM;
- instalacja na kotwicach i serwis boi typu CALM/SBM służącej zarówno do cumowania na złożach tankowców, jak i przesyłaniu ropy ze złóż na tankowiec;
- dozory ratownicze w rejonie złóż B3, B8, B101;
- zabezpieczenia lotów helikopterów;
- prace zaburtowe na platformach;
- coroczne ćwiczenia antyrozlewowe we współpracy z Urzędem Morskim;
- obsługa nurkowań głębokowodnych podczas prac przy platformie PG-1, nogach innych platform, inspekcjach i przeglądach boi przesyłowych w tym nurkowań saturowanych z kompleksu AF-2 instalowanego na pokładzie;
- inspekcja instalacji z wykorzystaniem zdalnie sterowanych pojazdów podwodnych ROV oraz badań nieniszczących NDT;
- operacje poszukiwania i wydobycia zagubionych kotwic i łańcuchów obcych statków;
- dostawy wody i ładunków dla obcych statków na Zatoce Gdańskiej.

Jednostkę zastąpił we flocie Lotos Petrobaltic jego następca Bazalt II, wyposażony w system dynamicznego pozycjonowania. Jednostka została zakupiona w 2022 roku i przypłynęła do Gdańska 25 kwietnia z Wybrzeża Kości Słoniowej, pokonując po drodze 4 580 mil morskich. Nowy statek grupy kapitałowej Lotos Petrobaltic przyprowadzili kapitan Bazalta Andrzej Janicki oraz starszy mechanik Stanisław Selewent. Członkowie załogi poprzedniej jednostki będą kontynuować swoją pracę na jej kontynuatorze.

Lotos Petrobaltic sukcesywnie odmładza flotę, co wiąże się z planami rozwojowymi spółki związanymi z poszukiwaniem i wydobyciem węglowodorów oraz obsługą platform i planowanymi inwestycjami w obszarze morskiej energetyki wiatrowej.


Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.