Gospodarka Morska: Jest pan radcą prawnym, doktorem prawa, ekspertem sejmowej Komisji do spraw zmian w kodyfikacjach, członkiem Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Morskiego przygotowującej miedzy innymi projekt nowego Kodeksu morskiego. Można to ze sobą wszystko pogodzić?
Krzysztof Kochanowski: Jak najbardziej. Można też powiedzieć krócej, że jestem prawnikiem specjalizującym się w sprawach związanych z branżą morską. Doktorem prawa zostałem zaś niejako 'po godzinach', można nawet powiedzieć, że hobbystycznie.
GM: Ale przecież napisał pan poważną pracę doktorską na temat aresztu statku morskiego...
Krzysztof Kochanowski: Owszem, bo to wiązało się ściśle z moją działalnością zawodową jako radcy. Przede wszystkim jestem jednak praktykiem, a działalność naukową traktuję jako jej dopełnienie.
GM: Mar-Consult to dobrze prosperująca kancelaria. Bardzo mocno podkreślacie przy tym, że nie przyjmujecie każdego zlecenia i nie zajmujecie się kompleksową obsługą firm. Na współczesnym rynku to trochę zaskakujące...
Krzysztof Kochanowski: Przyjęliśmy filozofię odmienną od dużych firm prawniczych, które swego czasu zaczęły rosnąć ponad wszelką miarę, naśladując tym samym kancelarie amerykańskie i europejskie. Kontakt z klientem stawał się w nich przez to coraz bardziej anonimowy. Zresztą bądźmy szczerzy; Trójmiasto to trochę za mały rynek dla dużej kancelarii prawniczej. My jesteśmy kancelarią 'butikową', funkcjonującą na wąskim, wyspecjalizowanym rynku. Działa na nim niewiele firm, właściwie wszyscy dobrze się znamy.
GM: Czyli właściwie nie ma po co chodzić do sądu?
Krzysztof Kochanowski: Średnio trzy spośród czterech spraw, które prowadzimy kończymy kompromisem i ugodą; strony dogadują się poza sądem. Nie oznacza to jednak, że są to sprawy proste. Aby móc pozwolić sobie na komfort specjalizacji potrzebne są lata doświadczeń związanych z branżą. Mamy też możliwość dobierania do współpracy najlepszych absolwentów, po stażach i studiach podyplomowych na zagranicznych uczelniach.
GM: Jaki jest najtrudniejszy aspekt spraw związanych z branżą morską?
Krzysztof Kochanowski: Zbieg różnych systemów prawnych. W przypadku sprawy kolizji statków 'Baltic Ace' i 'Corvus J', w której reprezentujemy ubezpieczyciela i armatora jednego ze statków, a także niektórych marynarzy i oficerów spośród tych, którzy przeżyli katastrofę, można doliczyć się ich aż czternaście. I nie jest to wyjątek, a raczej sytuacja typowa w tej branży.
GM: Czternaście systemów prawnych w jednej sprawie? Jak to możliwe?
Krzysztof Kochanowski: Różne są kraje bandery, właścicieli jednostek, ich armatorów, ubezpieczycieli jednostek, ubezpieczycieli odpowiedzialności cywilnej armatorów, ubezpieczycieli ładunku, a także pochodzenia różnych członków załogi, pochodzenia i przeznaczenia ładunków. Do tego dochodzi kwestia miejsca samej kolizji, siedziby ratowników. Oczywiście są liczne narzędzia prawne, które pozwalają rozstrzygnąć te kwestie – międzynarodowe konwencje o jurysdykcji, instrumenty prawa unijnego - ale wciąż pozostaje sporo miejsca na różne interpretacje przepisów.
GM: Pana ścieżka zawodowa nie wygląda na przypadek; pracował Pan w Morskiej Agencji Gdynia, Polskich Liniach Oceanicznych, firmach z grupy PLO, a następnie przejął Pan specjalistyczną kancelarię. Dlaczego wybrał Pan branżę morską?
Krzysztof Kochanowski: Jednym z moich studenckich marzeń były podróże i kontakt ze światem na bazie zawodowej, nie tylko poprzez pracę na budowie w Londynie, co robiłem studenckich wakacjach, ale w wyuczonym zawodzie. Branża morska była wówczas jednym z nielicznych okien na świat.
GM: Czy rzeczywistość potwierdziła Pana ówczesne wyobrażenia?
Krzysztof Kochanowski: W dużej części, choć postęp technologiczny w postaci na przykład rozwoju Internetu, możliwości komunikacji w czasie bieżącym, telekonferencji, etc. zastępuje dziś konieczność częstego podróżowania. Mówiąc krótko: świat się skurczył. Prowadzę też wiele spraw lokalnych, a zagraniczne wyjazdy zawodowe zdarzają się stosunkowo rzadko. Mam jednak chyba poczucie zawodowego spełnienia.
Od początku istnienia Kancelaria Radcy Prawnego Krzysztof Kochanowski Mar-Consult specjalizuje się w szeroko pojętym prawie morskim, obejmując zakresem działania zagadnienia transportu morskiego i lądowego oraz spedycji, remontów, budowy i rejestracji statków morskich, morskie prawo pracy, oraz związane z tymi zagadnieniami postępowania sądowe i arbitrażowe prowadzone w Polsce i za granicą. Oferuje także pomoc prawną w sprawach związanych z budownictwem okrętowym i finansowaniem budowy statków, a także zabezpieczeniem prawnym takich transakcji.