Z projektu ustawy wynika, że model wsparcia dla morskich farm wiatrowych ma opierać się na kontrakcie różnicowym, stosowanym przy innych OZE. Inwestorzy będą mieli obowiązek korzystania z lokalnego łańcucha dostaw i zapłaty specjalnego podatku.Projekt ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych został dziś opublikowany i przesłany do konsultacji publicznych oraz opiniowania przez organy administracji.
Projekt ustawy o
offshore przewiduje inny tryb przyznawania wsparcia dla pierwszych, najbardziej zaawansowanych projektów morskich farm wiatrowych. W uzasadnieniu można przeczytać, że obecne szczegółowe przepisy dotyczące wsparcia dla OZE nie przystają do rzeczywistych warunków budowy i funkcjonowania morskich farm wiatrowych. Bazując na nich nie jest możliwe nabycie prawa do wsparcia przez żadną morską farmę wiatrową w aukcjach, które mogą być rozstrzygnięte w ciągu najbliższych dwóch lat.
Dlatego w pierwszej fazie obowiązywania systemu wsparcia, do końca 2022 roku, dla farm o mocy do 4,6 GW wsparcie - jako tzw. prawo do pokrycia ujemnego salda - będzie przyznawane w drodze administracyjnej, przez Prezesa Urządu Regulacji Energetyki. Od 2023 roku prawo to będzie przyznawane w formule konkurencyjnych aukcji. W projekcie podkreśla się również, że uruchomienie pierwszej fazy będzie jeszcze wymagało zgody Komisji Europejskiej na pomoc publiczną, przyznawaną w formie decyzji administracyjnej.
"Różnice pomiędzy obiema fazami systemu związane są jedynie ze sposobem wyłonienia projektów, którym przysługiwać będzie prawo do pokrycia ujemnego salda" - zaznacza się w uzasadnieniu.
Wysokość ceny, będącej podstawą do rozliczenia ujemnego salda w pierwszej fazie systemu wsparcia, określona zostanie w rozporządzeniu wydanym przez ministra właściwego do spraw energii w oparciu o wskaźniki makroekonomiczne.
Projekt przewiduje, że do systemu wsparcia nie będą dopuszczane urządzenia do wytwarzania i przetwarzania energii elektrycznej wyprodukowane wcześniej niż 72 miesiące przed dniem wytworzenia po raz pierwszy energii, lub takie, które były wcześniej amortyzowane w rozumieniu przepisów o rachunkowości przez jakikolwiek podmiot.
W ustawie ma zostać zapisany specjalny podatek od morskich farm wiatrowych, ponieważ nie podlegają opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości. Podstawą opodatkowania będzie moc zainstalowana danej farmy, stawka opodatkowania będzie iloczynem tej mocy w MW i kwoty 23 tys. zł.
Wprowadza też dwa nowe obowiązki wytwórców, mające stymulować rozwój lokalnego łańcucha dostaw - czyli pobudzenie krajowego przemysłu dostarczającego urządzenia i usługi na potrzemy budowy morskich farm wiatrowych. Wytwórcy mają zostać zobowiązani - w trakcie ubiegania się o wsparcie - planu udziału materiałów i usług lokalnych w procesie budowy i eksploatacji oraz przeprowadzenia dialogu technicznego z zainteresowanymi, potencjalnymi dostawcami i wykonawcami. Wytwórcy mają też mieć obowiązek składania sprawozdań z realizacji tego planu.
Plany, sprawozdania i dialog - jak podkreśla się w uzasadnieniu mają pełnić funkcję stymulacyjną, umożliwiając branżom związanym z sektorem morskiej energetyki wiatrowej lub branżom pokrewnym, np. stoczniowej przygotowanie się do współpracy z wytwórcami.
W uzasadnieniu projektu podkreśla się, że już teraz niemal 100 polskich podmiotów dysponuje know-how potrzebnym w procesie wytwarzania elementów konstrukcyjnych i eksploatacyjnych na potrzeby budowy morskich farm wiatrowych, a Polska, ze względu na swoje położenie, ma szansę stać się hubem rozwoju technologii budowy offshore w południowej części basenu morza Bałtyckiego.
Trzy najbardziej zaawansowane projekty morskich farm wiatrowych mają moc zainstalowaną na poziomie ponad 2,5 GW. Ostatni projekt Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. przewiduje w tej perspektywie budowę morskich farm o mocy 8 GW.