Nowa era w branży rejsów wycieczkowych właśnie nadeszła. Na Antarktydzie został ochrzczony pierwszy statek ekspedycyjny zasilany bateriami. Co ciekawe, w jego powstaniu uczestniczyła gdańska stocznia Montex Shipyard.

MS Roald Amundsen jest jednym z trzech 15 000 ton statków o napędzie hybrydowym zamówionych przez norweskiego operatora statków wycieczkowych Hurtigruten.

Jak mówił Daniel Skjeldam, dyrektor generalny Hurtigruten: "Podczas gdy silniki pracują głównie na morskim oleju napędowym, zestaw akumulatorów statku pozwala na pracę wyłącznie na akumulatorach przez około 45 do 60 minut w idealnych warunkach".

Jednostka została wyposażona w rewolucyjny, zasilany bateryjnie hybrydowy układ napędowy. Montex Shipyard odegrał istotną rolę w tym projekcie, wykonał bowiem dwie sekcje denne, blok dziobowy, przednią cześć nadbudówki ze sterówką oraz sekcję rufową statku.

Firma Hurtigruten szacuje, że zestaw akumulatorów zmniejszy zużycie paliwa i emisję dwutlenku węgla o około 20 procent w porównaniu z sytuacją, w której statek używałby tylko zwykłego morskiego oleju napędowego.

Chrzest jednostki na Ankarktydzie to pierwsza tego typu uroczystość z udziałem wycieczkowca w tak odległym rejonie. Matką chrzestną została badaczka polarna - Karin Strand, badaczka polarna. 

Drugi z serii hybrydowy statek ekspedycyjny MS Fridtjof Nansen, ma dołączyć do floty w 2020 r., A planowany termin dostarczenia trzeciego statku to  2021 r.

Firma, która operuje liniami wycieczkowymi wzdłuż fiordów kraju i do Arktyki, zainspirowana została norweską flotą promów hybrydowych, a także rosnącą flotą samochodów elektrycznych. Technologia baterii do napędu statków znajduje się jeszcze we wczesnej fazie rozwoju, ponieważ niewiele portów zapewnia stacje do ładowania.