ew
Początek budowy nowego promu dla Wasaline zbliżą się wielkimi krokami. Kilka lat po pojawieniu się pierwszych informacji o budowie nowego statku, przedstawiciele Kvarken Link – operatora, który pod marką Wasaline obsługuje połączenie promowe przez Zatokę Botnicką – podpisali list intencyjny ze stocznią Rauma Marine Constructions (RMC).
Zgodnie z zaprezentowanym harmonogramem, kontrakt na budowę nowego statku ma zostać podpisany w ciągu najbliższych miesięcy, a budowa ma się rozpocząć niezwłocznie po dokonaniu wszystkich formalności. Oznacza to, że prace nad konstrukcją dla fińskiego armatora ruszą w fińskiej stoczni jeszcze zanim rozpocznie się w tychże zakładach budowa nowej jednostki dla grupy Tallink.
Jak ujawniono, nowy statek dla Wasaline będzie jednostką ekologiczną, zasilaną napędem dual-fuel (paliwo LNG i diesel) i wspomaganą akumulatorami. Niewykluczone, że do napędzania promu wykorzystany będzie również biogaz.
Prace projektowe związane z nowoczesnym statkiem dla Wasaline prowadzone były już w 2015 r. Nowy ro-pax, który będzie obsługiwał połączenie na trasie Vaasa-Umeå, będzie mógł przyjąć na pokład 800 pasażerów i będzie dysponował linią ładunkową o długości 1500 metrów. Jego dostawa miałaby nastąpić w kwietniu 2021 r. Zastąpi wówczas na wspomnianej linii zbudowany w 1981 r. statek Wasa Express. Wartość zamówienia wyniesie ok. 120 milionów euro.
Stocznia RMC, które wybuduje nowy prom dla fińskiego operatora, nie może narzekać na brak zleceń. W ostatnim czasie zbudowany został tam m.in. prom Megastar dla Tallink i Hammershus dla Bornholmslinjen. W związku z rosnącym portfelem zamówień firma zapowiedziała zwiększenie zatrudnienia.
Dwa największe na świecie promy wodorowe powstaną w Norwegii
Wyciek wody i porażenie prądem przyczyną śmierci technika na pokładzie promu Stena Line
Mein Shiff 7 przygotowuje się do prób morskich. To kolejny wycieczkowiec powstający w Meyer Turku
Wyposażenie napędowe od Kongsberga nada prędkości fregatom niderlandzkiego "Miecznika"
Saab dostarczy siłom morskim Hiszpanii systemy ostrzegania laserowego dla nowych fregat
Tragedia w gdańskiej stoczni. To było morderstwo, nie wypadek