• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Czy łapaczka trafi na złom?

Marek Nowak

24.11.2015 14:22 Źródło: własne

Partnerzy portalu

Czy łapaczka trafi na złom? - GospodarkaMorska.pl

Należąca do Grupy ORLEN spółka akcyjna SHIP – SERVICE jest liderem na polskim rynku bunkrowym. Jej inwestorem strategicznym, a zarazem większościowym udziałowcem jest Polski Koncern Naftowy ORLEN. W skład floty SHIP – SERVICE wchodzi jedna także wyjątkowa jednostka – łapaczka, cieszącą się wśród działających w Porcie Szczecin podmiotów opinią pogromczyni zanieczyszczeń.

- ŁA-SHIPSERVICE-4, jak fachowo nazywa się ta jednostka to dziś jedyny tego typu statek na naszym wybrzeżu. - mówi Bogdan Dudar, dyrektor Działu Technicznego i Eksploatacji. - Łapaczka wyspecjalizowana jest do usuwania zanieczyszczeń na akwenach portowych i wodach przybrzeżnych. Przez lata służyła także Zarządowi Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, który rok temu przestał jednak korzystać z jej usług.

Zgodnie z obowiązującymi Przepisami Portowymi (Zarządzenie Dyrektora Urzędu Morskiego w Szczecinie) za utrzymanie czystości i porządku na obszarach portów i przystani morskich odpowiedzialni są jednak ich użytkownicy, a nadzór i kontrolę nad przestrzeganiem przepisów portowych w zakresie ochrony środowiska i utrzymania czystości na obszarach portowych, sprawuje Urząd Morski w Szczecinie. W związku z tym łapaczka, która służyła w firmie Ship-Service w Szczecinie od 1987 roku widywana jest już w Portach dużo rzadziej.

ŁA-SHIPSERVICE-4 została zbudowana przez dawną Wrocławską Stocznię Rzeczną. Choć jest w całości polskiej konstrukcji, to przy jej budowie korzystano z dokumentacji radzieckiej. Ma około 18,4 m długości i nieco ponad 5 m szerokości, a jej maksymalne zanurzenie to 2,3 m. Wyposażona jest w specjalną wannę, a także czerpak zbierający z powierzchni wody śmieci, dzięki czemu może natychmiast usuwać zanieczyszczenia, szczególnie olejowe, które są szczególnie niebezpieczne dla środowiska. W 2014 roku łapaczka przeszła remont klasowy, który obejmował między innymi odnowienie powierzchni lakierniczej, przegląd napędu oraz drobne naprawy i została dopuszczona do użytku na kolejne 5 lat. Do jej obsługi potrzebne są dwie osoby.

W czasie swojej długiej historii łapaczka brała też udział w kilku spektakularnych akcjach. Kilkanaście lat temu w rejonie Basenu Kaszubskiego łapaczka usuwała rozległy rozlew paliwa, które statek przez pomyłkę przepompował za burtę zamiast do innego zbiornika. Przez okres kilku dni załoga łapacza usuwała zanieczyszczenia olejowe z powierzchni akwenu oraz skutki, jakie spowodował  rozlew na pobliskich nabrzeżach i innych jednostkach. Kiedy 2 marca 2004 punkt Alarmowy PSR otrzymał informację o wpadnięciu dźwigu samochodowego do kanału portowego przy ul. Władysława IV w Szczecinie (zahaczając przy tym o burtę cumującego statku) łapaczka zbierała z wody zanieczyszczenia pozostałe po wyciągnięciu dźwigu. ŁA-SHIPSERVICE-4 interweniowała  również w szczecińskiej marinie po wywróceniu się jachtu motorowego. Używana była także do oczyszczanie akwenów podczas imprez masowych, takich jak Tall Ships Races 2013 i Baltic Tall Ships Regatta 2015, na zlecenie firm reprezentujących miasto Szczecin, zwłaszcza, gdy przez rozpoczęciem i po zakończeniu intensywnego ruchu jednostek, niezbędne było usunięcie pływających zanieczyszczeń, aby zapewnić należyty stan wód i bezpieczeństwo żeglugi dla małych jachtów.

- W latach 80 i 90 ubiegłego wieku rozlewy były bardzo częste i wtedy łapaczka wykorzystywana była regularnie - mówi  Bogdan Dudar. - Kiedy standardy bezpieczeństwa i ochrony środowiska zostały podwyższone, a rozlewy stały się rzadkością, skupiała się przede wszystkim na takich zadaniach jak usuwanie śmieci i płynących Odrą konarów.

Jak dowiedzieliśmy się Moniki Woźniak-Lewandowskiej, specjalistki ds. komunikacji i PR Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A., .spółka ma dziś podpisaną - finansowo korzystniejszą - umowę z wykonawcą, który usuwa dwa razy w tygodniu zanieczyszczenia stałe i substancje ropopochodne w porcie w Szczecinie i w Świnoujściu.

- W porcie w Świnoujściu od roku 2006 roku mamy podpisaną umowę na oczyszczanie akwenów przy nabrzeżach, które są w wieczystym użytkowaniu Spółki, a przy których działalność prowadzą spółki portowe – wyjaśnia Monika Woźniak-Lewandowska. - Wykonawca w ramach umowy usuwa zanieczyszczenia stałe i ropopochodne z powierzchni wód dwa razy w tygodniu. W zakresie utrzymania systematycznej czystości współpracujemy z Inspektoratem Ochrony Środowiska Kapitanatu Portu Świnoujście, który to w przypadku zauważenia jakichś nieczystości reaguje natychmiast i informuje nas na bieżąco.

W porcie w Szczecinie współpraca ZMPSŚ z firmą Ship – Service trwała przez wiele lat, bo od roku 1999 do roku 2014. Wówczas do oczyszczania akwenu wykorzystywana była właśnie "łapaczka".

- Wprowadziliśmy jednak podobny system oczyszczania jak w Świnoujściu i od połowy roku 2014 zmieniliśmy wykonawcę. Wykonawca usuwa zanieczyszczenia stałe i ropopochodne z powierzchni wód dwa razy w tygodniu, zgodnie z harmonogramem wynikającym z umowy. Aktualna jednostka jest bardziej mobilna, jest w stanie bez problemu wyczyścić narożniki nabrzeży, gdzie zbiera się najwięcej zanieczyszczeń spychanych przez wiatr – dodaje Woźniak-Lewandowska.
 
Oprócz łapaczki Ship-Service posiada w swojej flocie także trzy bunkierki (bunkrowanie oznacza pobieranie paliwa do zbiorników jednostki pływającej): Poroniec, Palica i Romanka, 7 barek zbiornikowych oraz cysterny samochodowe. Dzięki nim firma pozostaje największym dostawcą paliw żeglugowych w polskich portach.

- 24 godziny na dobę, 365 dni w roku dostarczamy paliwa żeglugowe typu mgo 0,1% siarki oraz hsfo 30-700 cst dla statków w morskich portach polskich: Szczecin, Świnoujście, Gdańsk, Gdynia, zaopatrujemy także rynek żeglugi portowej oraz flotę rybacką w Łebie, Ustce i we Władysławowie - wymienia Bogdan Dudar. - Zależy nam na tym żeby zapewniać klientom rzetelną, kompetentną i profesjonalnie świadczoną usługę zgodnie ze światowymi standardami bezpieczeństwa i jakości. Naszym priorytetem jest także ochrona środowiska i w tym kontekście trudno jest nam rozstawać się z łapaczką, choć przy braku współpracy z ZMPSŚ jej utrzymanie traci sens ekonomiczny.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.