Spłonęła hala Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni. Z ogniem walczyło 12 zastępów straży pożarnej. Akcja gaśnicza skończyła się po godz. 19:00.
Pożar wybuchł około godz. 16:30. Po dwóch godzinach runęła konstrukcja hali. W środku znajdowały się lakiery, farby i materiały łatwopalne. Hala miała około tysiąc metrów kwadratowych powierzchni.
- W pożarze nikt nie ucierpiał, wszyscy pracownicy ewakuowali się na zewnątrz - powiedział IAR kapitan Łukasz Płusa z gdyńskiej straży pożarnej. To czy na pewno nie ma ofiar w ludziach okaże się po przebadaniu zgliszczy. Na miejscu byli też policjanci i żandarmeria wojskowa. Z podowu toksycznego dymu wydobywającego się z hali, wyznaczono specjalną strefę bezpieczeństwa - praca portu nie została jednak zakłócona.
Dwa największe na świecie promy wodorowe powstaną w Norwegii
Wyciek wody i porażenie prądem przyczyną śmierci technika na pokładzie promu Stena Line
Mein Shiff 7 przygotowuje się do prób morskich. To kolejny wycieczkowiec powstający w Meyer Turku
Wyposażenie napędowe od Kongsberga nada prędkości fregatom niderlandzkiego "Miecznika"
Saab dostarczy siłom morskim Hiszpanii systemy ostrzegania laserowego dla nowych fregat
Tragedia w gdańskiej stoczni. To było morderstwo, nie wypadek