• <

Rabiej o odszkodowaniu za awarię w Czajce: czekamy na raport

ew

14.11.2019 20:57 Źródło: PAP
Strona główna Ekologia Morska, Ochrona Bałtyku, Rybołówstwo Morskie Rabiej o odszkodowaniu za awarię w Czajce: czekamy na raport

Partnerzy portalu

Rabiej o odszkodowaniu za awarię w Czajce: czekamy na raport - GospodarkaMorska.pl

Jeżeli mamy do czynienia z zaniedbaniami, to trudno mi sobie wyobrazić inny scenariusz niż dochodzenie odszkodowania - mówił w czwartek wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej. Dodał, że miasto czeka na raport ekspertów w sprawie awarii w "Czajce".

Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski poinformował w czwartek podczas konferencji prasowej, że w nocy z piątku na sobotę nastąpi przełączenie na kolektory ścieków z rurociągu tymczasowego, które od czasu awarii układu przesyłowego, pompowane są do oczyszczalni "Czajka" bypassem zbudowanym przez rząd.

Poinformował jednocześnie, że naprawa kolektorów będzie kosztowała 39 mln zł, a pod koniec zostanie przedstawiony ostateczny raport dotyczący przyczyn awarii w "Czajcie".

O koszty naprawy kolektorów został zapytany w czwartek w RMF FM wiceprezydent stolicy Paweł Rabiej. Pytany, ile nas to kosztowało, odparł: "Padliśmy ofiarą bardzo zmasowanej propagandy i chcę to podkreślić" i dodał: "Zdarzyła się awaria, trzeba ją było naprawić. To, co dzisiaj ogłosiliśmy to jest to, że jesteśmy gotowi do tego, żeby ścieki popłynęły kolektorem".

Prowadzący rozmowę zauważył, że początkowo koszty naprawy miały być na poziomie 12-13 mln zł, potem była umowa na 23 mln zł, a teraz prezydent mówi o 39 mln zł.

Rabiej, dopytywany, kto zapłaci, powiedział, że jest to kwestia budżetu miasta. "Natomiast, jeśli chcemy oszacować szersze koszty, to na pewno tutaj mamy do czynienia z kosztami środowiskowymi, które przecież były niebagatelne. To były koszty poniesione przez rząd, również na budowę" - dodał wiceprezydent.

Wiceprezydent dodał, że po szybkiej naprawie kolektora "najważniejsze jest to, żeby ścieki znowu płynęły do +Czajki+, tam, gdzie powinny. Natomiast druga rzecz, to jest wyciągnięcie wniosków, dlaczego tak się stało".

Na pytanie, czy miasto wystąpi o odszkodowanie do tych, którzy tę instalację przygotowali i wykonali, Rabiej odpowiedział: "najpierw musimy wiedzieć, co się stało, to znaczy mieć jasną odpowiedź na pytanie, przygotowaną przez ekspertów, co zawiodło".

Przytoczył przy tym słowa prezydenta Trzaskowskiego, który mówił w czwartek, że czeka na raport ekspertów w tej sprawie, aby mieć absolutną pewność, kto zawiódł. "Jeżeli okaże się, że zawiodła firma na poziomie konstrukcyjnym, na poziomie wykonawczym to sądzę, że naturalne będzie również roszczenie do tej firmy za błędy, które wykonała" - powiedział Rabiej.

Wiceprezydent dopytywany, czy miasto pójdzie do sądu, powiedział: "Uważam, że jest to naturalne, jeżeli raport stwierdzi, że mamy do czynienia z zaniedbaniami (...), to trudno mi sobie wyobrazić inny scenariusz niż dochodzenie odszkodowania".

Pod koniec sierpnia br. doszło do awarii dwóch kolektorów odprowadzających ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do leżącej na prawym brzegu Wisły oczyszczalni "Czajka". W efekcie nieczystości były zrzucane do rzeki. W reakcji na awarię premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o budowie tymczasowego rurociągu, którym ścieki są przepompowywane do "Czajki". Od tego czasu bypassem przepłynęło 13 mln metrów sześciennych nieczystości.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.