pc
Zamiast ryb, pływające śmieci. Tego szokującego odkrycia w Manta Point na Bali dokonał fiński fotograf Jukka Saarikorpi. Wykonane przez niego zdjęcia pokazują przerażającą ilość odpadów, jakie znajdują się pod wodą.
– W moim kierunku płynęło „tornado śmieci”, nurkowała w nich również moja narzeczona – opowiadał Jukka Saarikorpi. Do Manta Point fotograf wybrał się, aby obserwować manty. Jak podkreślił, w tym miejscu mieszka ponad 100 ryb tego gatunku, które cierpią z powodu otaczających je odpadów. – Nigdy nie widziałem tylu śmieci w jednym miejscu, to niepokojące – powiedział Saarikorpi.
Śmieci do Manta Point przynoszą prądy morskie. Przez nie ten raj dla nurków już wkrótce może zmienić się nie do poznania. Manty, które podziwia tam co roku wiele osób, żywią się teraz zanieczyszczonym planktonem, który stanowi dla nich poważne zagrożenie.
– Chciałem podzielić się zdjęciami, aby zwiększyć świadomość recyklingu i potrzebę odpowiedniego systemu gospodarki odpadami w tych obszarach – powiedział Saarikorpi.
Szacuje się, że do roku 2025 w oceanach będzie znajdować się 1 tona plastiku na każde 3 tony ryb. Co więcej, Fundacja Ellen Macarthur podaje, że do 2050 roku oceany będą zawierały więcej tworzyw sztucznych niż ryb. Grozi nam ekologiczna katastrofa.
W rybach i owocach morza jest więcej PFAS niż by się wydawało
Młode foki na plażach. Co robić?
Szwedzki Greenpeace przeprowadził akcję przeciwko tankowaniu rosyjskiej floty cieni
MI: żeby pomóc armatorom rybołówstwa rekreacyjnego kluczowe będą zmiany ustawowe
Ruszyły zapisy na 24. Marsz Śledzia
Europarlament przyjął przepisy, które uderzą w polskie przetwórstwo rybne