• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Mięsożerne bakterie rosnącym zagrożeniem w coraz cieplejszych wodach Bałtyku

gm24

18.11.2019 06:20 Źródło: PAP
Strona główna Ekologia Morska, Ochrona Bałtyku, Rybołówstwo Morskie Mięsożerne bakterie rosnącym zagrożeniem w coraz cieplejszych wodach Bałtyku

Partnerzy portalu

Mięsożerne bakterie rosnącym zagrożeniem w coraz cieplejszych wodach Bałtyku - GospodarkaMorska.pl

Wraz z ocieplaniem się Bałtyku, na coraz większej części polskiego wybrzeża poważnym zagrożeniem staną się typowe dla mórz tropikalnych mięsożerne bakterie przecinkowce szczepu Vibrio vulnificus, spokrewnione z przecinkowcem cholery - prognozują autorzy międzynarodowego, multidyscyplinarnego dokumentu The Lancet Countdown, którego celem jest monitorowanie wpływu zmian klimatu na zdrowie.

Bakterie zagrażają głównie osobom o osłabionej odporności, przenikając do organizmu poprzez skaleczenia. W Niemczech (Meklemburgia-Pomorze Przednie) w 2019 r. odnotowano już kilka zakażeń przecinkowcem Vibrio vulnificus; dwie osoby zmarły. Nastąpił ponad dwukrotny wzrost obszaru potencjalnego występowania - 11,8 proc. wybrzeża w latach 2014-2018 w porównaniu z 5,1 proc. w latach 1982-1986. W 2018 zagrożenie utrzymywało się przez rekordowy okres 107 dni. Dalsze ocieplenie Morza Bałtyckiego jeszcze bardziej zwiększy ryzyko infekcji.

Polskie morze jest najszybciej ocieplającym się morskim ekosystemem na świecie. W latach 1982-2010 temperatura wody w Bałtyku rosła o 0,063–0,078 st. Celsjusza rocznie (w skali wieku daje to 6,3–7,8 stopni) i już w okresie letnim już dawno przekracza 20 st. Celsjusza.

Vibrio vulnificus rozmnażają się intensywnie, kiedy temperatura wody przekracza 20 st. Celsjusza. Każdy wzrost temperatury o 1 stopień oznacza zwiększenie się liczby zakażeń o niemal 200 procent. Na rozwój tych mięsożernych baterii w Bałtyku ma wypływ również coraz mniejsze zasolenie wód. Przyczyną takiego stanu są częste deszcze, które również są spowodowane ociepleniem się klimatu.

Już dziś osoby wypoczywające nad morzem powinny zachować szczególną ostrożność, ponieważ kontakt z przecinkowcami może się skończyć ciężkim zatruciem pokarmowym, amputacją kończyny, a nawet śmiercią.

The Lancet Countdown to międzynarodowy, multidyscyplinarny projekt, którego celem jest monitorowanie wpływu zmian klimatu na zdrowie. Drugim celem jest przedstawienie niezależnej oceny stopnia realizacji postanowień klimatycznych, przyjętych przez przywódców państw na mocy porozumienia paryskiego.

Nowa edycja raportu zawiera opis ponad 40 wskaźników, dotyczący pięciu kluczowych obszarów: skutków zmian klimatu – narażenia i podatności poszczególnych grup; adaptacji, planowania i odporności z perspektywy zdrowotnej; łagodzenia skutków zmian klimatu i związanych z tym korzyści zdrowotnych; finansów i ekonomii oraz zaangażowania społecznego i politycznego. Dokument ujmuje wyniki badań i konsensus naukowy 35 wiodących instytucji badawczych i agencji ONZ.

Autorzy opracowania przypominają, że średnia temperatura powierzchni Ziemi już jest o 1 st. C wyższa od wartości z epoki przedprzemysłowej, a osiem najcieplejszych lat w historii przypadało na ostatnią dekadę. Szybkie tempo zmian jest napędzane przede wszystkim przez spalanie paliw kopalnych w tempie 171 ton węgla, 11 600 tys. litrów gazu i 186 tys. litrów ropy na sekundę. Postępy w ograniczaniu zagrożenia są jednak niewielkie – w 2018 r. emisje CO2 nadal rosły. Szereg wskaźników opisanych w raporcie sugeruje, że świat – zamiast wdrażać zmiany – podąża dotychczasową ścieżką rozwoju.

Jeśli kryzys klimatyczny nie zostanie zatrzymany poprzez obcięcie emisji, wpłynie on niekorzystnie na życie rodzących się obecnie dzieci - na każdym jego etapie. W wieku 70 lat będą żyły w świecie podgrzanym o 3,7 stopnia. Jeśli utrzymają się obecne trendy, kryzys klimatyczny podważy osiągnięcia ostatnich dekad w ochronie zdrowia na świecie. Szczególnie istotnymi problemami mogą się stać niedożywienie oraz choroby zakaźne - czytamy w raporcie.

W porozumieniu paryskim określono cel "ograniczenia wzrostu średniej temperatury globalnej do poziomu znacznie niższego, niż 2 st. C powyżej poziomu przedindustrialnego oraz podejmowanie wysiłków mających na celu ograniczenie wzrostu temperatury do 1,5 st. C". Jeżeli ludzkość zrealizuje ten ambitny zamiar - piszą autorzy raportu - wówczas dzieci urodzone dziś w Wielkiej Brytanii i Kanadzie, na swoje 6. i 11. (odpowiednio) urodziny otrzymałyby "w prezencie" całkowite odejście tych krajów od węgla. Zanim osiągną 21 lat, Francja zakaże sprzedaży samochodów napędzanych benzyną i olejem napędowym. Będą miały 31 lat, gdy na świecie w 2050 r. osiągnięto by zeroemisyjność. Zmiany wdrożone, gdyby świat wszedł na tę alternatywną ścieżkę, obejmowałyby czystsze powietrze, bezpieczniejsze miasta i żywność bogatszą w substancje odżywcze, a także wzrost inwestycji w systemy ochrony zdrowia i podstawową infrastrukturę.

Zakładane zwiększenie udziału energii elektrycznej wytwarzanej ze źródeł odnawialnych ma doprowadzić w roku 2030 osiągniecia jej udziału na poziomie 32 proc. Szczególnie ważne - podkreślono w raporcie - jest zobowiązanie się do stopniowego wycofywania węgla w krajach o największym jego udziale w produkcji energii elektrycznej, takich jak Polska, Niemcy, Czechy, Bułgaria, Grecja i Rumunia. bez tego Europa nie stanie się pierwszym kontynentem neutralnym pod względem klimatu i zapewniającym zdrowie przyszłych pokoleń.

Emisyjność systemu energetycznego nie zmieniła się jednak od 1990 r., a w latach 2016–2018 wartość całkowitej energii pierwotnej pochodzącej z węgla wzrosła o 1,7 proc, odwracając wcześniej zaobserwowaną tendencję spadkową. Stało się tak, choć w krajach kluczowych – jak np. Chiny – odnotowano dalszy spadek udziału węgla w wytwarzaniu energii.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.