ew
W 2030 r. połowa wytwarzanej w Polsce energii powinna pochodzić z odnawialnych źródeł – uważa lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Całkowitą rezygnację z wydobycia węgla do 2035 r. poseł uważa za nierealistyczną.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Częstochowie szef ludowców był pytany o jego program dla regionu śląskiego, który – jak ocenił sam Kosiniak-Kamysz - będzie szczególnie ważny podczas kampanii prezydenckiej. Zapowiedział m.in. wzmacnianie samorządów, poparcie nauczania języka śląskiego i historii Śląska.
„Niektórzy mówią, że da się wygasić kopalnie i zlikwidować wydobycie węgla do roku 2035. Ja się z nimi nie zgadzam, bo będąc za zieloną energią, stawiając na odnawialne źródła energii, zdaję sobie sprawę, że jeszcze przez wiele lat będziemy korzystać z węgla” – powiedział Kosiniak-Kamysz.
„Chcielibyśmy osiągnąć – to jest w moim programie - cel, że w 2030 roku 50 proc. energii pochodzi z odnawialnych źródeł, a 50 proc. z tradycyjnych. To jest bardzo ambitny cel” – ocenił.
W opinii Kosiniaka-Kamysza, konieczne jest także embargo na węgiel rosyjski. „Na zwałach leżą miliony ton węgla dzisiaj, tu, na Śląsku. Wykorzystajmy ten węgiel, który został już wydobyty, a nie sprowadzajmy węgla z Rosji” – przekonywał.
Zgodnie z założeniami zaktualizowanej w listopadzie ub. roku Polityki Energetycznej Polski (PEP) do 2040 r., udział OZE w finalnym zużyciu energii brutto ma wzrosnąć do 2030 r. do poziomu 21-23 proc. Dokument PEP 2040 zakłada przy tym, że w 2030 r. 56-60 proc. udział w wytwarzaniu energii elektrycznej nadal będzie miał węgiel, wobec obecnego udziału na poziomie ok. 77 proc.
W rybach i owocach morza jest więcej PFAS niż by się wydawało
Młode foki na plażach. Co robić?
Szwedzki Greenpeace przeprowadził akcję przeciwko tankowaniu rosyjskiej floty cieni
MI: żeby pomóc armatorom rybołówstwa rekreacyjnego kluczowe będą zmiany ustawowe
Ruszyły zapisy na 24. Marsz Śledzia
Europarlament przyjął przepisy, które uderzą w polskie przetwórstwo rybne