• <

Katastrofa ekologiczna na Syberii. Wyciekło 20 tysięcy ton oleju napędowego (wideo)

ew

03.06.2020 07:37 Źródło: własne
Strona główna Ekologia Morska, Ochrona Bałtyku, Rybołówstwo Morskie Katastrofa ekologiczna na Syberii. Wyciekło 20 tysięcy ton oleju napędowego (wideo)

Partnerzy portalu

Katastrofa ekologiczna na Syberii. Wyciekło 20 tysięcy ton oleju napędowego (wideo) - GospodarkaMorska.pl

Około 20 tysięcy ton oleju napędowego dostało się do zbiorników wodnych w rosyjskim Norylsku wskutek pożaru elektrociepłowni nr 3. Lokalne władze wprowadziły już stan wyjątkowy. Trwa walka o zatrzymanie dryfującej plamy, aby nie dostała się do polodowcowego jeziora.

Zdarzenie miało miejsce 29 maja, około godziny 13:00. Według doniesień rosyjskiego WWF, podczas pożaru na terenie elektrociepłowni nr 3 w Norylsku doszło do uszkodzenia zbiornika wykorzystywanego do przechowywania oleju napędowego. 20 tysięcy ton ropy może teraz zatruć lokalne rzeki i Morze Karskie.

Paliwo wyciekało przez klika godzin z zapasowego zbiornika o pojemności 30 tys. ton (podstawowym surowcem, który zasila elektrownię jest gaz ziemny). Co najbardziej niepokojące, do akcji ratunkowej przystąpiono dopiero wtedy, gdy jeden z pojazdów przejeżdżających przez kałuże paliwa z niewiadomych przyczyn stanął w ogniu. W związku z tym, większa część rzadszego i bardziej toksycznego od ropy oleju napędowego zdążyła wsiąknąć już w tym czasie w ziemię i dostać się do pobliskich zbiorników wodnych, w tym takich rzek jak Dałdykan, Ambarnaja i Piasina, która niesie zanieczyszczenie wprost do Morza Karskiego nazywanego też Arktycznym Morzem Śródziemnym.

Już pierwszego czerwca, lokalne władze wprowadziły stan nadzwyczajny w mieście Norylsk oraz na półwyspie Tajmyrskim. Pojawiły się również zarzuty o brak adekwatnej reakcji w obliczu katastrofy na tak ogromną skalę w stosunku do urzędników i dyrekcji elektrociepłowni. Często powtarzają się również głosy o zbyt późnym poinformowaniu służb ratunkowych i niepodanie właściwych informacji o skali wycieku.

Jak podaje WWF, akcja służb opierała się na niedopuszczeniu do skażenia substancjami chemicznymi największego zbiornika w regionie, oddalonego o 20 km od Norylska jeziora Piasiono. Udało się zatamować przepływ oleju na pięciokilometrowym odcinku przed jeziorem. Niestety, niektóre niebezpiecznie związki, takie jak benzen i ksylen nie będą miały problemu z pokonaniem postawionej ramy. Dlatego też, przedstawiciele WWF wezwali do pomocy władze. Brak natychmiastowej reakcji może spowodować nieodwracalne skażenie środowiska i zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi zamieszkujących tę okolicę.

Właściciel elektrociepłowni, koncern Nornikiel wydał oświadczenie, w którym zapewnia, że sprawa ma jedynie charakter lokalny. Jak czytamy: "specjaliści zajęli się skutkami awarii w możliwie najkrótszym czasie".

 

 

 

 

 

 

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.