PMK
Duński armator Ultrabulk połączył siły z kilkoma firmami z Wielkiej Brytanii, by sprawdzić możliwość konstrukcji nowoczesnego masowca napędzanego siłą wiatru. Ma to pomóc w obniżeniu emisji dwutlenku węgla.
Ultrabulk współpracuje nad tym projektem z firmą Drax, Smart Green Shipping Alliance (SSGA) i Humphreys Yacht Design. Badania potrwają 12 miesięcy i będą kosztować 100 tys. dolarów.
- Ten projekt może naprawdę zmienić sposób funkcjonowania branży. Determinacja Draxa do redukcji emisji dwutlenku węgla stwarza realny popyt. Redukcja emisji to dobry biznes, oszczędza koszty i zwiększa długoterminową pewność działania. Badanie to ma na celu znalezienie złotego środka między redukcją emisji a oszczędnością kosztów paliwa powiedziała Diane Gilpin, CEO i założycielka Smart Green Shipping Alliance.
Pierwsze sześć miesięcy projektu obejmie techniczne studium wykonalności, określające mechaniczne parametry modernizacji tego rozwiązania na statkach. Kolejna część projektu skupi się na przygotowaniu plany biznesowego i obliczeniu szczegółowych kosztów projektu. W zależności od wyniku studium wykonalności, celem jest modernizacja statku na napęd na wiatr już w 2021 roku.
Podobny projekt prowadzi Maersk Tankers, które testuje użycie energii wiatrowej do napędzenia swoich statków, co pozwoli zmniejszyć zużycie paliwa o 10 proc. i zmniejszy emisję zanieczyszczeń.
Firma zainstalowała dwa 30-metrowe metalowe cylindry na pokładzie tankowca Maersk Pelican. Cylindry lub żagle wirnika działają jak żagle mechaniczne, które obracają się, napędzając statek do przodu. W niedługim czasie Maersk Pelican wyruszy z Rotterdamu w próbny rejs.
Polski sektor transportu wodnego podkreśla znaczenie współpracy w obszarze badań i rozwoju
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?
Hongkong wypada z czołówki najbardziej zatłoczonych portów świata
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nieruchomości portowych