PMK
Royal Caribbean Cruises we wtorek ostrzegł przed kolejnymi odwołaniami rejsów z powodu wybuchu koronawirusa do 4 marca. Dotychczas taka sytuacja zdarzyła się osiem razy.
Ma to zmniejszyć zyski armatora w pierwszym kwartale o 25 centów na akcję, ale to tylko wstępne wyliczenia.
- Wydaje się prawdopodobne, że będziemy musieli anulować więcej rejsów, ale nie wiemy jeszcze dokładnie ile - powiedział dyrektor generalny RCC Richard Fain podczas rozmowy konferencyjnej po osiągnięciu zysku.
Royal Caribbean powiedział również, że odmówi przyjęcia na pokład osób, które odwiedzały Chiny kontynentalne lub Hongkong w ciągu ostatnich 15 dni. Obejmie to również posiadaczy paszportów w Chinach i Hongkongu oraz osoby wykazujące objawy grypopodobne, w tym własny personel.
Royal Caribbean, drugi co do wielkości operator rejsów według wyceny rynkowej, ma obecnie jeden statek, Spectrum of the Seas, którego portem jest Szanghaj w Chinach, a kolejne dwa liniowce mają dołączyć w maju i lipcu.
Firma wcześniej odwołała trzy wycieczki zaplanowane na luty, po konsultacji z organami ds. zdrowia w sprawie rozprzestrzeniania się wirusa, który zabił ponad 400 osób i zainfekował tysiące w Chinach.
Polski sektor transportu wodnego podkreśla znaczenie współpracy w obszarze badań i rozwoju
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?
Hongkong wypada z czołówki najbardziej zatłoczonych portów świata
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nieruchomości portowych