ew/Radio Szczecin
Polska Żegluga Morska korzysta z okoliczności, w których stawki frachtowe statków przewożących zboża, wzrosły nawet o 40 procent. Jak mówił na antenie Radia Szczecin Krzysztof Gogol z PŻM: "nasze masowce korzystają z tej sytuacji i transportują zboża głównie z Ameryki Południowej do Europy i krajów arabskich".
Polska Żegluga Morska z siedzibą w Szczecinie to największy polski armator oraz jeden z największych w Europie. Podstawowym sektorem działalności firmy jest przewóz ładunków masowych w żegludze nieregularnej o zasięgu globalnym. W ubiegłym roku PŻM zanotowała bardzo dobre wyniki przewozowe. Najwięcej przewieziono zboża (4,1 mln ton, co oznacza wzrost w stosunku do roku poprzedniego o 20,8 proc.).
W ostatnich dniach stawki frachtowe dla statków, które przewożą zboża, wzrosły nawet o 40 procent. Oznacza to korzystne położenie dla polskiego armatora. Jak mówił na antenie Radia Szczecin Krzysztof Gogol: "To jest naturalna rzecz. Ponieważ w czasach głębokiego kryzysu wiadomo, że ludzie muszą przede wszystkim mieć co jeść. A tutaj dominuje zboże. Korzysta na tym Polska Żegluga Morska, ponieważ mamy statki o nośności od 20 do 40 tysięcy ton. I to są takie typowe jednostki dedykowane przewozom zbóż".
Póki co, w związku z epidemią koronawirusa najwięcej stracili armatorzy statków wycieczkowych. Więcej na stronie Radia Szczecin: TUTAJ
Litwa zaostrza kontrolę zboża z Rosji i Białorusi
Aktywny okres w inwestycjach tonażowych. Analiza rynku tonażowego (tygodnie 6-10/2024)
Hapag Lloyd w sztormach w 2023 i 2024 r.
Rząd chce, by terminal zbożowy w Gdyni trafił do KGS
Brak inwestycji w porty i kolej ogranicza potencjał polskiego eksportu rolnego
Europejskie Porozumienie Przemysłowe wyzwaniem i szansą dla portów i stref ekonomicznych