pc/pekaes.pl
PEKAES, czołowy operator logistyczny, wzmacnia sieć połączeń na Wschodzie. W maju ruszyły codzienne połączenia z Błonia pod Warszawą do Kijowa, gdzie następuje dalsza dystrybucja towarów na terenie Ukrainy.
Zarówno eksport na Ukrainę, jak i import towarów do Polski systematycznie rośnie. Ukraina nadal pozostaje jednym z ważniejszych odbiorców polskiej żywności. Jak wynika z danych GUS, w I półroczu 2018 roku odnotowano ponad 20% wzrost eksportu towarów rolno-spożywczych
na Ukrainę.
– Strategiczne położenie Ukrainy pomiędzy Unią Europejską a Rosją, a także duży potencjał wzrostu i perspektywiczny sektor rolno-spożywczy sprawiają, że kraj ten jest ważnym partnerem handlowym dla Polski. Staramy się zawsze elastycznie reagować na zmieniające się trendy
i otoczenie rynkowe, rozszerzając lub dostosowując ofertę PEKAES do wyzwań biznesowych naszych Klientów. Tak też zrodziła się potrzeba uruchomienia codziennych transportów na Ukrainę – stwierdza Maciej Bachman, prezes PEKAES.
W ramach nowego serwisu firma oferuje wysokiej jakości usługę i mniej formalności dla importerów na Ukrainie − dokument PP (tzw. pepeszka) znacząco skraca czas dostawy.
– Krótki czas dostawy oraz uproszczone procedury to z pewnością duży atut naszej oferty skierowanej do firm prowadzących biznes na Ukrainie. W oparciu o badania rynku i bliską współpracę z Klientami konsekwentnie rozwijamy międzynarodową sieć połączeń, zwiększając
ich częstotliwość. W planie mamy uruchomienie kolejnych połączeń drobnicowych w Europie– dodaje Marek Tkaczyk, dyrektor Sieci Międzynarodowej PEKAES.
Nowy serwis drobnicowy obejmuje dostawy do finalnego odbiorcy na Ukrainie we wszystkie dni robocze – od poniedziałku do piątku. Czas dostawy do Kijowa i centralnej Ukrainy wynosi 3-4 dni robocze, zaś poza tym obszarem nie przekracza 7 dni.
Przygotowania do bazy offshore. Jak wygląda budowa?
Dzień Kierowcy Zawodowego z udziałem gdyńskich terminali
Polski sektor transportu wodnego podkreśla znaczenie współpracy w obszarze badań i rozwoju
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?