ew
Jak poinformowało Radio Szczecin, polscy armatorzy barek protestują przeciwko permanentnym zamykaniu przez stronę niemiecką drogi wodnej pomiędzy Berlinem i Szczecinem. Napięta sytuacja trwa już trzy miesiące.
W ciągu tygodnia, z Polski do Niemiec pływa około 20 barek. Szczeciński port jest jedynym, który umożliwia takie połączenie. W tej chwili, wszelkie transporty są zablokowane. Powód? Jak tłumaczy strona niemiecka, sytuacja jest związana z koniecznością usunięcia niewybuchów z czasów wojny.
Jak powiedział na antenie Radia Szczecin Jacek Galiszkiewicz ze Związku Polskich Armatorów Śródlądowych: "Wskutek zamykania drogi wodnej do Berlina polskie porty zmniejszają obroty. (...) Barki przypływają po nawozy do Grupy Azoty, a w tej chwili jest to zablokowane.".
Oliwy do ognia dolewa fakt, iż niewybuchy są znajdowane stosunkowo często a blokada na drogach wodnych trwa zazwyczaj od kilku godzin do kilku dni. W przypadku połączenia Berlin- Szczecin, sytuacja trwa już trzy miesiące.
Armatorzy poinformowali już o sprawie Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.
Transport Week 2024. Rozwój, bezpieczeństwo i offshore
Litwa zaostrza kontrolę zboża z Rosji i Białorusi
Aktywny okres w inwestycjach tonażowych. Analiza rynku tonażowego (tygodnie 6-10/2024)
Hapag Lloyd w sztormach w 2023 i 2024 r.
Rząd chce, by terminal zbożowy w Gdyni trafił do KGS
Brak inwestycji w porty i kolej ogranicza potencjał polskiego eksportu rolnego