• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Marsz Śledzia już w tę sobotę

Partnerzy portalu

Marsz Śledzia już w tę sobotę - GospodarkaMorska.pl

Przejść pieszo przez morze – takiej sztuki dokona stu śmiałków, którzy już w najbliższą sobotę, 17 sierpnia, wezmą udział w Marszu Śledzia. Impreza po raz dziewiętnasty wystartuje na morskiej trasie z Kuźnicy do Rewy przez Rybitwią Mieliznę na Zatoce Puckiej. W tym roku – oprócz ceremonii pasowania na śledzia, aukcji charytatywnych i degustacji surowej ryby – próba pobicia rekordu Polski w największej liczbie osób występujących w kamizelkach ratunkowych jednocześnie.
 
Marsz Śledzia to wydarzenie o niezwykłym charakterze i tradycji. To jedyna impreza, podczas której uczestnicy maszerują w poprzek wód morskich. Od wielu lat do Zatoki Puckiej każdorazowo wchodzi 100 uczestników i uczestniczek, przed którymi kilka godzin morskiego marszu. Na trasie tradycyjnie czeka ich tzw. etap próby polegający na spożyciu specjalnie przyrządzonego śledzia oraz wypicia typowo marynarskiego napoju. Wszystko po to, by nabrać sił na ostatni, wymagający odcinek przeprawy.
 
- Marsz od początku skupiał ludzi związanych z wodą, ratowników WOPR, nurków, surfingowców oraz ludzi ciekawych świata – mówi Radosław Tyślewicz, pomysłodawca i organizator i przewodnik Marszu Śledzia – Przez cały czas pozostaje bardziej ruchem społecznym zwoływanym raz w roku niż typową imprezą. Nie jest skomercjalizowany, a formalności są zminimalizowane i wymuszone prawem, zdrowym rozsądkiem i bezpieczeństwem uczestników.

Zapisy do tegorocznej edycji są już zamknięte. Jednak dla tych, którzy chcą spróbować swoich sił w marszu, jest jeszcze nadzieja. Jak co roku organizatorzy zostawiają 10 ostatnich miejsc dla tych, którzy zgłoszą się do biura startowego w dniu imprezy. Grupa Last Minute zostanie skompletowana na zasadzie „kto pierwszy, ten lepszy” dlatego na starcie w Kuźnicy warto zjawić się odpowiednio wcześnie.
 
Choć pierwsze przejście odbyło się 17 lat temu, w 2002 roku, to Zatoka Pucka gościć będzie śmiałków już po raz dziewiętnasty. Start imprezy w sobotę 17 sierpnia tradycyjnie w położonej na półwyspie helskim Kuźnicy. Trasa marszu wiedzie przez Rybitwią Mieliznę, którą uczestnicy pokonają marszem lub wpław. Wyjątkiem jest ostatni, najtrudniejszy odcinek marszu, który przebiega przez sztuczny przekop mielizny, tzw. Głębinkę. W tym miejscu uczestnicy ciągnięci będą na linie za kutrem rybackim. Jedynie kilku doświadczonych śmiałków zawodowo związanych z morzem pokona Głębinkę płynąc wpław.

Pierwsze edycje Marszu Śledzia były bardzo kameralnymi wydarzeniami: szły w nich zaledwie 4 osoby - ratownicy WOPR i nurkowie z Gdyni. Stopniowo z upływem lat dołączali entuzjaści nietypowych wypraw z Polski i zagranicy, a informacja o marszu rozchodziła się pocztą pantoflową. W końcu w marszu pomaszerowali lokalni włodarze, burmistrz Jastarni i prezydent Gdyni, w kolejnych latach olimpijczycy i znani aktorzy scen warszawskich oraz przedstawiciele Greenpeace i innych organizacji ekologicznych.
 
- Dla mnie fascynujące są miny uczestników na koniec pierwszego etapu, gdzie okazuje się, że jednak pod nogami czuć ląd i można maszerować – opowiada Radosław Tyślewicz - Wiem, że niektórzy mocno przeżywają etap drugi, gdzie mamy biblijny mur z wody po lewej i prawej stronie, a pod stopami suchy ląd. Jeszcze inni wspominają moment pasowania na śledzia i obowiązkowy kawałek surowego śledzia oraz widok wystającego kiosku okrętu podwodnego ORP Kujawiak. Fizycznie najtrudniejszy jest etap ostatni - byle do brzegu - bo tu każdy walczy z wychłodzeniem organizmu, a na koniec czekają dyplomy i bita, metalowa odznaka marszu.
 
Choć trasa pozostaje taka sama to – jak zapewniają organizatorzy – nie ma dwóch takich samych Marszy Śledzia. Pogoda, układ mielizn i uczestnicy sprawiają, że każde przejście przez zatokę jest wyjątkowe.

bulk_cargo_port_szczecin
Źródło:
gdynia.pl

Partnerzy portalu

Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna
port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.