W czwartek do gdańskiego terminalu DCT wpłynął olbrzymi kontenerowiec MSC Maya. Wśród internautów rozgorzała dyskusja na temat tego, czy jest to faktycznie największy kontenerowiec na świecie.

Zamieszanie wynika z nieprecezyjności słowa „największy”. Dla jednych oznaczać to może bowiem długość jednostki, a dla innych maksymalną ładowność. I to właśnie pod tym drugim względem rekordzistą jest MSC Maya, która jest w stanie naraz przewieźć 19224 TEU (kontener 20-stopowy). Taka duża liczba kontenerów ustawionych jeden za drugim zajęłaby łącznie ponad 117 kilometrów długości, co najlepiej obrazuje potęgę statku.

MSC w swojej flocie posiada jeszcze trzy podobne jednostki: MSC Oliver, MSC Zoe i MSC Oscar, a kolejne dwie znajdują się w budowie. Wszystkie jednostki mają te same parametry: 395,4 metry długości, 59 metrów szerokości, 22,8 węzłów prędkości. Każda z nich powstała w zeszłym roku w koreańskiej stoczni Daewoo Shipbuilding & Marine Engineering (DSME), z czego MSC Maya została oddana armatorowi najpóźniej.

O ile statki MSC są najbardziej pojemne, to najdłuższe są bez wątpienia statki z ostatniej serii megakontenerowców należące do duńskiego armatora Maersk oraz jednostka Barzan kuwejckiego operatora UASC. Wszystkie mogą pochwalić się długością ok. 400 metrów, przy czym Barzan jest minimalnie dłuższy. Te jednostki nie są jednak tak ładowne: kontenerowce z serii Maerska mogą zabrać 18270 TEU, a Barzan 18800 TEU. Statki Maerska powstały w 2013 roku również w DSME, kuwejcka jednostka to z kolei dzieło koreańskiej Hyundai Samho.

Obecne rekordy ładowności zostaną najwcześniej pobite w przyszłym roku. Wtedy do służby ma wejść pierwszy z trzech kontenerowców CMA CGM o ładowności ok. 20,600 TEU, które są budowane w koreańskiej stoczni Hanjin Heavy Industries (HHI). W podobnym czasie na wody ma trafić pierwsza z sześciu jednostek OOCL o ładowności 20 tys. TEU oraz konterowce Maerska o ładowności 19,6 tys. TEU każdy.

Nic nie zapowiada na razie pobicia rekordu długości kontenerowca. W tym przypadku różnica jednak może być mierzona w centymetrach, więc na ostateczne rozstrzygnięcie trzeba poczekać do przyszłego roku.