Związek Morski Nautilus International apeluje o wszczęcie działań mających zakończyć serię śmiertelnych wypadków w ładowniach statków spowodowanych niedotlenieniem.

Nautilus zwrócił się z listem do Johna Hayes\'a z Ministerstwa Transportu w Wielkiej Brytanii po incydencie z zeszłego miesiąca, w którym dwóch marynarzy zginęło w ładowni statku handlowego Sally Ann C w pobliżu Wyspy Man.

Śledztwo w sprawie incydentu jest w toku. Jak na razie wiadomo, że 2 członków załogi ( główny oficer i inżynier) zmarło na wskutek wejścia do ładowni gdzie były składowane drewniane belki. Trzeci załogant (drugi oficer) został odratowany przez kolegów zaraz po wyjściu z pomieszczenia i wezwaniu pomocy.

W liście do ministra generalny sekretarz związku Nautilus Mark Dickinson stwierdza, że są dowody na to, iż więcej osób umiera, lub zostaje rannych na skutek pracy w zamkniętych ładowniach, niż podczas służby w innych częściach pokładu, co jest spowodowane niedotlenieniem.

- Zmiany w projektach statków i konieczność zastosowania rozwiązań dążących do zapewnienia bezpieczeństwa przewożenia ładunków naturalnych, czy chemikaliów, jak również radykalne zmiany szkoleń członków załogi to niezbędne czynniki, które muszą być wprowadzone, by wyeliminować tego typu incydenty - napisał Dickinson.

Oznajmił również, że zwykłe wezwania do zachowania ostrożności przed niebezpieczeństwem nie wystarczą i zasugerował, aby Wielka Brytania stała się przewodnikiem w europejskich i międzynarodowych działaniach na rzecz podejścia do powyższej kwestii.

Nautilus mówi również, że należy wszcząć szkolenia z wymogów IMO oraz zapewnić każdemu okrętowi licznik ilości tlenu by załoga mogła kontrolować ilość powietrza w zamkniętych przestrzeniach.

- Uważamy, że wymagania dotyczące minimalnej zawartości tlenu w ładowniach powinny być wywieszone przed wejściem do pomieszczeń zamkniętych. Mogłoby to wzmocnić bezpieczeństwo i zmniejszyć potencjalne ryzyko, zapewniłoby również dostęp do informacji o poziomie tlenu w takim miejscu.

Związek Morski w swym liście wzywa również do ulepszenia standardów oceny ryzyka, czyli odejście od szacowania ogólnego stanu zagrożenia, a skupienie się na parametrach każdego z pomieszczeń jednostek pływających.

- Tragiczne wypadki w ładowniach statków spowodowały falę dochodzeń i jednoznacznie wskazują na konieczność poczynienia odpowiednich kroków, pozwalających na uniknięcie kolejnych tragedii - pisze Dickinson w liście do ministra. - Ilość ofiar powinna dać do zrozumienia, że coś jest nie tak. Nie możemy być świadkami szokującej skali wypadków śmiertelnych, jakie obecnie nękają naszą branżę.