ew
Dokładnie o godz. 21.00, dnia 17 czerwca 2017 r. oddana została do użytku ruchoma Kładka Nad Motławą. Właśnie obchodzi swoje drugie urodziny. Mimo wcześniejszych dyskusji i obaw wpisała się ona na stałe w krajobraz Gdańska, a łącząc dwa brzegi zmieniła też krajobraz turystyczny i komunikacyjny w mieście.
„Po godzinie 21-ej, kiedy słońce chowało się już za horyzont, opuszczone zostało przęsło kładki. Dokonali tego osobiście w sterowni prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk. Potem przeszli kładką wraz z mieszkańcami...” - tak dwa lata temu rozpoczynała się nasza relacja z uroczystego otwarcia. Przyszły wówczas tłumy mieszkańców. Wtedy też prezydent Adamowicz ujawnił osobę, która wymyśliła kładkę. To prof. Roman Perucki, dyrektor Polskiej Filharmonii Bałtyckiej jako pierwszy rzucił pomysł mostu, który połączyłby dwa brzegi Motławy na wysokości Filharmonii i dzięki temu ożywiłaby się Wyspa Ołowianka i ta część miasta, a przy okazji łatwiejsze byłoby dotarcie publiczności na koncerty.
Kładka ma 70,5 m długości i od 6,76 do 10,56 m szerokości. Jej ważące 100 ton ruchome przęsło podnosi się i opuszcza co pół godziny w sezonie w czasie ok. 2 minut. Budowę prowadziła Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska, a zarządza nią obecnie Gdański Zarząd Dróg i Zieleni. Koszt inwestycji wyniósł 10 mln zł.
Z ruchomej przeprawy korzystają obecnie tysiące osób. Przez dwa lata kładka nie tylko stała się miejscem atrakcyjnym turystycznie, ale też nowym szlakiem komunikacyjnym, którym podążają mieszkańcy. Z ul. Wartkiej można się bowiem błyskawicznie dostać na Wyspę Ołowiankę. Kładka zdobyła też nagrody w konkursach branżowych.
Przygotowania do bazy offshore. Jak wygląda budowa?
Dzień Kierowcy Zawodowego z udziałem gdyńskich terminali
Polski sektor transportu wodnego podkreśla znaczenie współpracy w obszarze badań i rozwoju
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?