• <
bulk_cargo_port_szczecin

Gróbarczyk: Prom, którego projekt zostanie kupiony na wolnym rynku, będzie napędzany gazem LNG

pc/PAP

10.08.2019 05:13 Źródło: własne
Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Gróbarczyk: Prom, którego projekt zostanie kupiony na wolnym rynku, będzie napędzany gazem LNG

Partnerzy portalu

Gróbarczyk: Prom, którego projekt zostanie kupiony na wolnym rynku, będzie napędzany gazem LNG - GospodarkaMorska.pl

Prom, którego projekt zostanie kupiony na wolnym rynku, będzie napędzany gazem LNG – powiedział Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, cytowany przez Radio Szczecin. Szef resortu plany zakupu gotowego projektu jednostki, spowodowane opóźnieniami w projektowaniu promu pasażersko-samochodowego dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, ogłosił we wtorek w Stoczni Szczecińskiej. Budowa jednostki ma ruszyć jeszcze w tym roku.

– Nie ma innej możliwości, statek musi mieć możliwość napędu na dwa paliwa. Bezwzględnie musi być dual fuel, to jest największy problem, że pewnie na ten okres byśmy chcieli poszukać „używki” i wprowadzić ją, ale po prostu takich „używek”, takiej wielkości i z takimi napędami, nie ma. Po prostu prom trzeba zbudować! – mówił Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądwej, cytowany przez Radio Szczecin.

Stępkę pod budowę promu typu ro-pax dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej (PŻB) położono 23 czerwca 2017 r. na terenie Stoczni Szczecińskiej. W lipcu 2018 r. poinformowano, że proces projektowania promu uległ wydłużeniu przez wprowadzenie do niego istotnych zmian. Z tych informacji wynikało także, że prom dla PŻB ma być gotowy na przełomie 2020 i 2021 roku.

– Na początku tego roku (...) stwierdziliśmy jednoznacznie, że mamy opóźnienia w zakresie organizacyjno-projektowym, dlatego też wprowadzamy drugie rozwiązanie, tj. nabycie gotowego projektu dla obydwu armatorów, i wprowadzenie nowej serii czterech promów tak, jak to było już wcześniej określone, o długości 235 metrów – mówił we wtorek Gróbarczyk na konferencji prasowej w Stoczni Szczecińskiej.

Dodał, że element projektowy zawiódł w pewnym momencie.

– W związku z tym nie ma innej możliwości – trzeba wprowadzić alternatywne rozwiązanie przy udziale PŻM i PŻB. Wydaje się, że to jest jedyne racjonalne podejście – poinformował Gróbarczyk.

Minister zapowiedział, że budowa promu rozpocznie się jeszcze w tym roku, a jednostka ma pływać na przełomie 2021 i 2022 r. Dziennikarze obecni w Stoczni Szczecińskiej pytali także, co się stanie, jeżeli nie uda się zbudować jednostki.

– Wtedy jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ Ystad uruchamia (nabrzeże o długości – PAP) 250 metrów, nie mamy promu do wprowadzenia na tę linię i armator będzie w niezwykle trudnej sytuacji, więc to jest „one way ticket”, który dziś kupujemy po to, żeby zachować dominującą rolę na Bałtyku – odpowiedział Gróbarczyk.

Radio Szczecin poinformowało, że jeżeli polskim armatorom nie uda się wprowadzić nowych promów na linię do Ystad, ich miejsce może zająć niemiecki armator TT Line.

Z informacji przekazanych w lipcu 2018 r. wynikało, że projektowanie promu dla PŻB wydłużyło się z powodu wprowadzenia do niego istotnych zmian. Tłumaczono wówczas, że jednostka musi być dłuższa, bo wymaga tego rynek. Przedstawione plany zakładały, że prom będzie miał około 218 m długości, 31,4 m szerokości oraz 10,6 tys. t nośności; wysokość do pokładu głównego miała wynosić 9,5 metra, a zanurzenie 6,4 m.

Jeszcze wcześniejsze informacje mówiły o tym, że prom pasażersko-samochodowy będzie miał długość 202,4 metrów i szerokość 30,8 metrów. Miał pomieścić 400 pasażerów i 70 osób załogi.

Partnerzy portalu

port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.