PMK
Pasażerowie promu przeżyli w poniedziałek chwilę grozy w Porcie Aransas. Winowajcom jest gazowiec LNG, który podpłynął trochę za blisko do osób próbujących dostać się na prom.
Do sieci trafiło nagranie, na którym widać, jak grupka pasażerów w pośpiechu oddala się od promu, pod kierunkiem jego załogi. Do incydentu doszło w poniedziałek.
295-metrowy gazowiec Kinisis przybył do Aransas z Korei Południowej. Jednostka pływa pod liberyjską flagą.
Na nagraniu nie widać, jak blisko tankowiec zbliżył się do promu. Texas 3News był w stanie uzyskać oświadczenie Cheniere, który wskazał, że nigdy nie było realnego niebezpieczeństwa kolizji. Oświadczenie można przeczytać poniżej:
„Bardzo poważnie traktujemy obawy społeczności i bezpieczną nawigację wszystkich statków. Byliśmy świadomi tego, co się wydarzyło i rozumiemy obawy. Od pilotów kontrolujących statek dowiedzieliśmy się, że statek wykonał większy niż zwykle obrót ze względu na obecność innego statku w kanale. Statek był jednak zawsze pod kontrolą. Oto dodatkowe fakty: trzy holowniki pomagały w bezpiecznej nawigacji i manewrowaniu, sygnał dźwiękowy sygnalizowany był jako środek ostrożności, a piloci i zainteresowane strony były w ciągłej komunikacji."
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?
Hongkong wypada z czołówki najbardziej zatłoczonych portów świata
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nieruchomości portowych
Rozpoczęła się decydująca faza realizacji Morskiego Terminala Przeładunkowego