W momencie, gdy branża wycieczkowa walczy o przetrwanie podczas pandemii koronawirusa, w sumie 114 statków wycieczkowych, przewożących 93 000 członków załogi, znajduje się obecnie w amerykańskich portach i wodach.

Według amerykańskiej straży przybrzeżnej 73 statki wycieczkowe, z 52 000 załogą na pokładzie, są zacumowane lub zakotwiczone w amerykańskich portach i kotwicowiskach.

Kolejne 41 statków wycieczkowych, z 41 000 członkami załogi, jest w drodze i nadal znajduje się w pobliżu Stanów Zjednoczonych.

Niektóre statki były zadokowane w swoich portach macierzystych od tygodni, ale wiele z nich pozostaje zakotwiczonych daleko od portów, na otwartym morzu. Nadal działają statki wycieczkowe z pasażerami na pokładzie, którzy starają się znaleźć otwarte porty do ich rozładunku. Statki, którym udało się sprowadzić pasażerów do domu, mogą teraz mieć trudności ze znalezieniem bezpiecznego kotwicowiska z powodu braku miejsc do cumowania.

Radarowe zdjęcie satelitarne pozyskane przez fińskiego i polskiego producenta mikrosatelity Iceye Oy ookazało wiele statków z kilku linii wycieczkowych zakotwiczonych na Oceanie Północnoatlantyckim.

Od 7 marca straż przybrzeżna USA przeprowadziła 31 akcji ratunkowych związanych z zakażeniem koronawirusem.

Większość linii wycieczkowych dobrowolnie zawiesiła działalność statków wycieczkowych 13 marca, a krajowe Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) wydały 14 marca polecenie „nie wypływać” dla wszystkich statków wycieczkowych.

Według straży przybrzeżnej wycofanie operacji pasażerskich jest ważnym kamieniem milowym, ale nie eliminuje obaw rządu Stanów Zjednoczonych dotyczących statków wycieczkowych i ich załóg.

- Pochwalamy decyzję branży rejsowej o zaprzestaniu działalności. Jednak wstrzymanie globalnego przemysłu turystycznego nie następuje natychmiastowo ani łatwo - powiedział wiceadmirał Dan Abel, zastępca komendanta straży przybrzeżnej ds. operacyjnych.

3 kwietnia statki wycieczkowe Zaandam i Rotterdam rozładowały ponad 1200 pasażerów w Port Everglades na Florydzie. Zaandam, zaatakowany przez koronawirusa, w towarzystwie siostrzanego statku Rotterdam, przybył na Florydę po tygodniach spędzonych na morzu.

Straż przybrzeżna, pod kierunkiem CDC i we współpracy z partnerami Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego ds. Ceł i Ochrony Granic (CBP) oraz Administracji Bezpieczeństwa Transportu (TSA), a także podmiotami stanowymi i lokalnymi z wielu jurysdykcji portowych, ułatwiła bezpieczne zejście na ląd, kontrolę bezpieczeństwa, kwarantanne i repatriację tych pasażerów w sposób uniemożliwiający dalsze rozprzestrzenianie się wirusa COVID-19. Wielu pasażerów zabrano do bezpiecznej przystani w Stanach Zjednoczonych.