pc
Dziesiątki statków z australijskim węglem oczekują bezczynnie na kotwicowiskach na pozwolenie na wejście do portów w północno-wschodnich Chinach. Kraj ten wprowadził limity na import tego surowca z Australii. Nastąpiły nieokreślone czasowo opóźnienia w odprawie celnej – poinformowali agencję informacyjną S&P Global Platts przedstawiciele portu Rizhao. Czas oczekiwania na wejście do portów może wynieść nawet 40 dni.
W wywiadzie dla ABC Tania Constable, szefowa Rady ds. Zasobów Mineralnych Australii, powiedziała, że sytuacja jest niepewna i do końca nie wiadomo, jakie ograniczenia zostały nałożone na australijskich eksporterów, jak długo potrwają oraz czy mają one związek z mechanizmami regulującymi przywóz węgla, które Chiny wprowadziły w październiku 2018 r. Nie ma też żadnych rządowych rozporządzeń w tej sprawie.
Zdaniem analityków agencji Alphabulk, ograniczenia mogą być konsekwencją wojny handlowej między USA a Chinami. Znaczenie ma też konflikt wokół Huawei – Australia latem ubiegłego roku zakazała używania urządzeń tej firmy. Martin Rowe z agencji Clarkson uważa natomiast, że wprowadzone ograniczenia na import węgla mają być pretekstem dla Australii, by ta zajęła przychylne Chinom stanowisko w wojnie handlowej z USA.
Analitycy z Alphabulk podkreślają, że obecna sytuacja będzie miała dla Australii poważne konsekwencje. Dla Chin kraj ten jest bowiem największym dostawcą, z 45-procentowym udziałem w rynku.
W 2018 r. Chiny sprowadziły z zagranicy 281,2 mln t węgla, o 3,9 proc. więcej niż w 2017 r.
Unimot przygotowuje dodatkową infrastrukturę importową dla LPG
W Baltimore otwarto trzecią, tymczasową trasę w pobliżu zniszczonego mostu
MI przygotuje projekt rozporządzenia ws. planu zagospodarowania przestrzennego wód portu morskiego w Dziwnowie
Port Elbląg liczy na większy przeładunek
Masowce i tankowce na fali. Analiza rynku tonażowego (tygodnie 11-14/2024)
Przygotowania do bazy offshore. Jak wygląda budowa?