pc
Na początek nowej unijnej perspektywy finansowej chcemy mieć pakiet kolejowych projektów infrastrukturalnych w formule buduj, by uniknąć potencjalnego tąpnięcia na rynku – zasygnalizował w środę w Krynicy-Zdroju wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel.
Wiceszef MI odpowiedzialny m.in. za kolej uczestniczył w poświęconym tej branży panelu krynickiego Forum Ekonomicznego. Odpowiadając tam na pytanie, czy to kolej jest beneficjentem wzrostu gospodarczego, czy też może kolej ten wzrost pobudza uznał, że występuje tu efekt synergii.
„Tutaj jest synergia polegająca na tym, że im większy jest rozwój gospodarczy, tym bardziej ludzie korzystają z przewozów, bo ich na to stać. Z drugiej strony jest większe zapotrzebowanie na transport ładunków. A jak to jest, to możemy rozwijać się gospodarczo – to jest samonapędzający się mechanizm, ale również w kontekście związanym wprost z biznesem” - wskazał Bittel.
„Jeżeli państwo inwestuje 100 mld zł w sektor kolejowy, tak wprost, w infrastrukturę, w dworce, w utrzymanie, tabor – do taboru trzeba jeszcze dołożyć zakupy na poziomie marszałków – to jest coś, co napędza rozwój, bo firmy produkujące materiały związane z budową linii kolejowych, producenci taboru, mają zamówienia” - wyjaśniał wiceminister.
Jak podkreślił, celem Ministerstwa Infrastruktury jest, by co roku wydatkowane na te cele kwoty były "podobne, choć rosnące". „Tak, aby powiedzieć też rynkowi, słuchajcie: w długiej perspektywie pracujemy nad tym, aby wspólnie realizować przedsięwzięcia, a wy musicie się do tego przygotować” - obrazował Bittel.
Jak zaznaczył, PKP PLK wiedzą, ile potrzebują kilometrów szyn, tysięcy sztuk podkładów, rozjazdów czy innych elementów. „Taka informacja przekazywana na rynek pozwala rynkowi na to odpowiedzieć przestawiając swoje moce produkcyjne, aby później nie było takiego zaskoczenia, które skutkuje wzrostem cen, albo obniżką, jak nie ma zamówień” - przypomniał wiceminister.
„Ten cel realizujemy również, przygotowując się do kolejnej perspektywy unijnej. Chcemy, aby na start perspektywy w 2021 r. był cały pakiet przetargów przygotowanych do uruchomienia w formule buduj, czyli takiej, która pozwala od razu je realizować, abyśmy nie mieli przerwy, nie mieli luki w kontraktowaniu usług, bo ta luka powoduje tąpnięcie na rynku” - zadeklarował Bittel.
„Nie chcemy likwidować linii kolejowych, a odwrotnie: chcemy je przywracać i pobudzać do życia. Bo to są dwa elementy: jeden to odtwarzanie już zbudowanych linii lub planowanie takich, które uzupełniałyby system, a ich nie było. Drugi element to pobudzanie ruchu na istniejących liniach komunikacyjnych” - mówił wiceszef MI.
„I to się dzieje w ramach realizacji Krajowego Programu Kolejowego, Programu Inwestycji Dworcowych. Z tym łączy się i wiąże realizacja programu inwestycyjnego taborowego. To dzięki temu wyniki przewozowe całego rynku kolejowego rosną, a PKP Intercity w szczególności. To są wszystkie te elementy, które powodują, że i PKP Cargo może działać sprawniej i skuteczniej” - wymieniał przedstawiciel rządu.
„Myślę, że ten czas, kiedy polska kolej się zwijała, słusznie odchodzi do niebytu” - podsumował.
Nowy niemiecki terminal LNG odebrał pierwszy ładunek skroplonego gazu
Nowy kontenerowy plac przeładunkowy w Porcie Gdynia
Kryzysy powodują wzrost kosztów w żegludze, ale frachty znów spadają. Analiza rynku frachtowego i czarterowego (tygodnie 8-11/2024)
Paliwo uzyskane z orzechów nerkowca szansą na uczynienie żeglugi bardziej "zieloną"?
Pierwszy duży kontenerowiec na metanol już w Europie
Bezpiecznie do portu mimo niepogody