• <

Wody Polskie inwestują w sprzęt do utrzymania obiektów i urządzeń przeciwpowodziowych

pc

06.03.2019 05:17 Źródło: PAP
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Wody Polskie inwestują w sprzęt do utrzymania obiektów i urządzeń przeciwpowodziowych

Partnerzy portalu

Wody Polskie inwestują w sprzęt do utrzymania obiektów i urządzeń przeciwpowodziowych - GospodarkaMorska.pl

W tym roku Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie przeznaczyło dotąd 15,3 mln zł na zakup sprzętu do prac związanych z utrzymaniem obiektów i urządzeń przeciwpowodziowych w całym kraju. Część nowego wyposażenia trafiła do Dobrzykowa pod Płockiem (Mazowieckie) w środkowym biegu Wisły.

Nowy sprzęt, w tym dwa ciągniki, dwie koparki i łódź z urządzeniem do koszenia roślinności wodnej, będzie stacjonował przy pompowni w Dobrzykowie, która w strukturze Wód Polskich podlega Zarządowi Zlewni we Włocławku.

Obszar działania tej jednostki obejmuje środkowy odcinek Wisły ze Zbiornikiem Włocławskim, który jest największym sztucznym akwenem w kraju, rozciągającym się na rzece na długości ok. 58 km, od okolic Płocka do Włocławka.

„Po okresie, kiedy się organizowaliśmy, skupiamy się teraz na poprawie warunków pracy pracowników. To dotyczy zarówno warunków płacowych, jak i sprzętowych” – powiedział podczas wtorkowego briefingu prasowego w Dobrzykowie Przemysław Daca, prezes Państwowego Gospodarstwo Wodnego Wody Polskie, które od stycznia 2018 r. jest głównym podmiotem odpowiedzialnym za krajową gospodarkę wodną.

Jak podkreślił Daca, Dobrzyków położony jest na terenie biegnącej wzdłuż lewego brzegu Wisły Doliny Iłowsko-Dobrzykowskiej, która była dotknięta powodziami zimą 1982 r. i wiosną 2010 r. „Jesteśmy świadomi, że trzeba tutaj, temu terenowi, poświęcić bardzo dużo czasu, pracy, jak również środków. Dlatego postanowiliśmy pokazać tu, że Wody Polskie uzbrajają się w tej chwili w bardzo poważny sprzęt, żeby świadczyć wszelkie pracy na rzecz mieszkańców i zabezpieczenia przeciwpowodziowego” – zaznaczył szef Wód Polskich.

Dodał, iż jednym z rozważanych tam pomysłów jest utworzenie w każdym województwie „co najmniej dwa takie miejsca, które byłyby miejscem wsparcia technicznego” dla terenowych jednostek Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. „Tam mogłyby mieścić się przykładowo grupy interwencyjne. Tam też gromadzony byłby sprzęt tak, żeby można było wysyłać te grupy interwencyjne do prac specjalistycznych” – wyjaśnił Daca.

Grzegorz Szymoniuk z departamentu ochrony przed powodzią i suszą Wód Polskich zwrócił uwagę, że w 2018 r. realizowano pogłębianie i udrażnianie koryta Wisły w jej środkowym biegu właśnie w rejonie Płocka.

„Wykonaliśmy zadanie, o które bardzo zabiegali mieszkańcy. Były to prace w sumie za 4,5 mln zł. Dzięki nim udało się zmniejszyć ilość osadów w rzece o ponad 300 tys. metrów sześc. Zakończyliśmy również dwuletnie zadanie, polegające na remoncie dwóch zapór bocznych Zbiornika Włocławskiego – Jordanów, Tokary, Radziwie, na co przeznaczyliśmy ponad 4 mln zł” – wyliczył.

Szymoniuk dodał, że w tym roku Wody Polskie przeznaczyły już na wsparcie działań przeciwpowodziowych na obszarze Zarządu Zlewni we Włocławku ok. 8 mln zł, a środki te wykorzystane zostaną m.in. na prace obejmujące dopływy Wisły, utrzymanie kanałów, koszenie roślinności na wałach przeciwpowodziowych oraz konserwację urządzeń hydrotechnicznych, jak np. pompownie.

„W związku z tym, że prace na Wiśle wykonaliśmy w drugiej połowie zeszłego roku, to w tym roku na razie nie planujemy dalszego jej pogłębiania” – przyznał pytany o plan działań w rejonie Płocka. W jego ocenie, „na dzień dzisiejszy na tym terenie nie ma absolutnie zagrożenia związanego z wezbraniem powodziowym”. „Stany wód są niżówkowe. Na chwilę obecna możemy stwierdzić, że mieszkańcy są bezpieczni” – ocenił Szymoniuk.

Jak podkreślił, Wody Polskie w ramach wyposażenia w specjalistyczny sprzęt na potrzeby jednostek lokalnych zakupiły ostatnio m.in. 36 ciągników, 16 koparek i 11 koparko-ładowarek. „Już w tym roku na zakupy, na usprzętowienie przeznaczamy 15,3 mln zł. W zeszłym roku na zakupy przeznaczyliśmy 36,6 mln zł” – wyjaśnił Szymoniuk.

Dobrzyków, znajdujący się na lewym brzegu Wisły, ok. 12 km od Płocka, to miejscowość, której obrona odegrała kluczową rolę w działaniach ratowniczych w czasie powodzi w 2010 r., gdy wezbrana rzeka przerwała wał przeciwpowodziowy w położonych powyżej Świniarach i zalała dwukrotnie – najpierw w maju, a potem w czerwcu - ponad 20 miejscowości w gminach Gąbin i Słubice. Powódź objęła wówczas obszar o powierzchni ponad 6 tys. ha zamieszkały przez ok. 4 tys. osób. W ramach akcji ratunkowej ewakuowano wtedy ponad 2,5 tys. osób oraz ponad 2,3 tys. zwierząt. Odbudowa zniszczeń, w tym gospodarstw i dróg, trwała ponad dwa lata.

Po przerwaniu przez Wisłę wału w Świniarach w maju 2010 r., aby ograniczyć ciągły napływ wody na tereny objęte powodzią, wysadzono wał przeciwpowodziowy w Dobrzykowie - przez powstałą w ten sposób wyrwę, którą hydrolodzy nazywają „ulgą”, woda z zalanych wcześniej terenów powracała z powrotem do koryta rzeki. Jednocześnie w Dobrzykowie wzniesiono prowizoryczną tzw. przegrodę dolinową, zaporę z worków z piaskiem, która tamowała rozprzestrzenianie się rozlewiska. Dzięki obu operacjom ograniczono obszar powodzi, ratując przed zalaniem kolejne miejscowości.

Jak podkreślali wtedy specjaliści, w tym z ówczesnego Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, bez podjęcia tych działań, powódź z 2010 r. w środkowym biegu Wisły pod Płockiem mogłaby mieć o wiele większy zasięg. 

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.