Załoga statku HMS Argyll uratowała 27 marynarzy z kontenerowca ro-ro Grande America, na którym wybuchł pożar. Do wypadku doszło w Zatoce Biskajskie, 150 mil morskich na południowy zachód od francuskiego Brestu.

27 członków załogi zostało uratowanych dzięki jednej łodzi ratunkowej w warunkach, które uznano za bardzo niebezpieczne. Nie dziwi więc, że brytyjski sekretarz departamentu obrony, Gavin Williamson, oficjalnie podziękował załodze HMS Argyll za to, że „bezwątpliwie uratowała 27 istnień ludzkich”.

- Łódź ratunkowa kołysała się jak korek w wannie na wzburzonym morzu - powiedział Dave Tetchner, oficer broni HMS Argyll. - Warunki były przerażające – jednostki przechylały nawet o kąt 30 stopni, co mocno utrudniło akcję ratunkową. - powiedział Tetchner.

27 uratowanych marynarzy zostało zabranych do francuskiego portu w Breście. Tetchner powiedział, że żaden nie doznał obrażeń zagrażających życiu, ale niektóre wymagały leczenia szpitalnego z powodu wdychania dymu.

MV Grande America pod banderą Włoch nadal płonęła, gdy HMS Argyll opuścił scenę około piątej rano w poniedziałek. Statek był w drodze do Casablanki z Hamburga, gdy o godz. 20 w niedzielę wybuchł tam pożar.

Dowódca HMS Argyll, komandor Toby Shaughnessy, skomentował: „Jestem niesamowicie dumny z mojej kompanii okrętowej i sposobu, w jaki wykonywali akcję ratunkową w najtrudniejszych warunkach.”