Kolejny etap śledztwa w sprawie zatrucia na statku należącego do linii Euroafrica. Państwowa Komisji Badania Wypadków Morskich była na  Nefrycie, który obecnie zlokalizowany jest w Dani.

- Próbujemy wyjaśnić, jak gaz dostał się do wentylacji jednostki – powiedział na łamach Radia Szczecin Cezary Łuczywek, przewodniczący komisji. - Zrobiliśmy próby wentylacji; wszystko, co związane z dostaniem się powietrza do nadbudówki. Dodajmy, że rodziny dwójki zmarłych marynarzy wynajęły kancelarię adwokacką, która ma przyglądać się śledztwu w tej sprawie.

Przypomnijmy, że na statku Nefryt w wypadku zginęło dwóch członków załogi, a 13 zostało hospitalizowanych. Śledztwo w sprawie wyjaśnienia przyczyn zdarzenia prowadzi Prokuratura Okręgowa w Szczecinie oraz Państwowa Komisja Badania Wypadków Morskich w Warszawie. Prokuratorzy mają nadzieję, że do rozwiązania tej sprawy pomogą im opisy choroby marynarzy, którzy wyszli ze szpitala.

Eufoafrica opublikowała na swojej stronie oświadczenie, w którym wyraziła smutek z powodu śmierci członków swojej załogi. W oświadczeniu opisała również przebieg wydarzeń, które miały swój tragiczny finał. Kapitan statku zgłaszał problemy zdrowotne swojej załogi dzień przed śmiercią dwóch jej członków. "Kapitan i armator podjeli decyzje o skierowaniu statku do najbliższego portu schronienia - San Pedro na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Na statek przybył lekarz, który zbadał wszystkich członków załogi, nie stwierdził potrzeby hospitalizacji, zaordynował leki i rekomendował ponowną kontrolę stanu zdrowia dnia nastęnego" - czytamy w oświadczeniu.

26 września nastąpiło pogorszenie stanu zdrowia, a w konsekwencji, pomimo intensywnie prowadzonej akcji reanimacyjnej, śmierć poniosło dwóch oficerów. Pozostali członkowie załogi zostali skierowani do szpitala w San Pedro. "Po hospitalizacji w San Pedro (26 i 27.09), 12 spośród nich zostało przewiezionych samolotem do klinki w Abidjanie, w celu przeprowadzenia dalszych badań".