• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Gdańsk: Eksperci orzekli, że awarię przepompowni w ub.r. wywołał zespół czynników

pc

10.05.2019 15:31 Źródło: PAP
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Gdańsk: Eksperci orzekli, że awarię przepompowni w ub.r. wywołał zespół czynników

Partnerzy portalu

Gdańsk: Eksperci orzekli, że awarię przepompowni w ub.r. wywołał zespół czynników - GospodarkaMorska.pl

Eksperci, którzy badali przyczyny ubiegłorocznej awarii w przepompowni ścieków na gdańskiej wyspie Ołowianka, orzekł, że wywołał ją zespół czynników. Firma zarządzająca przepompownią prowadzi szereg prac mających zmniejszyć ryzyko powtórzenia się awarii.

W piątek w Gdańsku odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono raport zespołu złożonego z 9 ekspertów, głownie pracowników polskich politechnik, który badał przyczyny awarii przepompowni na Ołowiance. Awaria miała miejsce w połowie maja ub.r. a w jej efekcie przez trzy dni zrzucano ścieków do Motławy i Zatoki Gdańskiej.

Zespół ekspertów został powołany przez prezydenta Gdańska, a raport – poza przyczynami, zawiera rekomendacje na przyszłość dla dwóch spółek odpowiadających za gdańską sieć wodociągowo-kanalizacyjną - Gdańskiej Infrastruktury Wodociągowo-Kanalizacyjnej (GIWK) oraz Saur Neptun Gdańsk (SNG).

Przewodniczący zespołu dr inż. Grzegorz Kostro z Wydziału Elektrotechniki i Automatyki Politechniki Gdańskiej poinformował na konferencji, że awaria, została wywołana przez cały szereg czynników. „Każdy z tych czynników miał swój udział, gdyby one występowały niezależnie, prawdopodobnie by nie doszło do tej awarii. Wystąpiły w tym samym czasie, czy też nastąpiła, można powiedzieć, kumulacja tych wszystkich oddziaływań, i to w efekcie spowodowało taki stan, jaki mieliśmy” – powiedział Kostro.

Dopytywany przez dziennikarzy, wyjaśnił, że możliwość przewidzenia zbiegu okoliczności, które spowodowały, iż doszło do awarii o rozmiarach, jakie miały miejsce, jest mniejsza niż szansa na wygraną w totolotka. Kostro podkreślił, że od 2001 r., kiedy to oddano do użytku przepompownię na Ołowiance, do 15 maja 2018 r. „nie wystąpiła żadna awaria w tym obiekcie”.

„Cała awaria została zapoczątkowana dwukrotnym zawieszeniem sterowników, które sterują pracą pomp w obiekcie” – powiedział Kostro wyjaśniając, że przyczyną takiego stanu rzeczy były dwa – mające miejsce w krótkim odstępie czasu, zaniki zasilania. „W wyniku właśnie tego zakłócenia (…) nastąpiło całkowite przepełnienie zbiornika ścieków i (…) wyrwanie klapy fazowej, co zapoczątkowało zalewanie komór, w których zamontowane są pompy przetłaczające ścieki ze zbiornika do Oczyszczalni Ścieków Wschód. W wyniku tego uszkodzenia nastąpiło zalanie tych pomp” – powiedział Kostro.

Przypomniał, że gdy zalane pompy przestały pracować, ścieki zaczęły zalewać budynki położone na terenie gdańskiej dzielnicy Dolne Miasto. „Zrzut ścieków do Motławy był adekwatny do zdarzenia, bo inaczej dalej byłyby zalewane obiekt na Dolnym Mieście” – podkreślił.

Dodał, że komisja zarekomendowała miejskim spółkom cały zestaw działań, które mogą zminimalizować wystąpienie podobnej awarii w przyszłości. W zestawie rekomendacji znalazły się m.in. te dotyczące zapewnienia przepompowni zasilania na wypadek nagłych spadków napięcia, w tym zainstalowania sprawnie działającego układu awaryjnego zasilania UPS (przepompownia ma UPS, ale ten w momencie awarii był uszkodzony) oraz sprawnego agregatu spalinowego, który awaryjnie mógłby zasilać silniki pomp. Komisja zaleciła też zainstalowanie w przepompowni pomp hermetycznych lub inne alternatywne działania mające lepiej zabezpieczyć pompy przed ewentualnym zalaniem.

Wiceprezydent Grzelak poinformował na konferencji, że – nie czekając na zalecenia zespołu ekspertów, obie miejskie spółki „pracowały nad tym, żeby wdrożyć takie rozwiązania, które minimalizują ryzyko awarii w przyszłości”. „Nie czekaliśmy na efekty raportu, żeby wdrażać kolejne elementy, które pojawiały się, jeśli chodzi o zabezpieczenie przed tego typu sytuacjami” –powiedział Grzelak.

Wiceprezes spółki SNG Jacek Kieloch, poinformował, że zarządzana przez niego firma, w ramach wdrażanie zaleceń komisji mających zminimalizować ryzyko powtórzenia się awarii, przeprowadziła już wiele działań naprawczych. Poinformował też, że w 2021 roku spółka planuje modernizację przepompowni, w której doszło do awarii.

Grzelak poinformował na konferencji, że w trakcie oraz tuż po awaryjnym zrzucie ścieków różne służby, firmy i instytucje naukowe, w tym Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny oraz Instytut Morski, badały stan wody w Motławie oraz w Zatoce Gdańskiej. Zaznaczył, że w sumie przeprowadzono 427 badań wody bezpośrednio po zdarzeniu, a żadne z nich „nie wykazało przekroczenia norm środowiskowych”.

Grzelak przypomniał też, że Spółka Saur Neptun Gdańsk zapłaciła ponad 322 tys. zł kary, jaką nałożyły na nią władze miasta. Zaznaczył, że kara była związana z przerwą w świadczeniu usług przez SNG. Dodał, że nakładanie kar za np. zanieczyszczenie środowiska nie należy do kompetencji samorządu. Wyjaśnił, że żadna z instytucji odpowiedzialnych za nakładanie tego typu kar nie zastosowała ich.

W połowie maja ub.r. doszło do awarii w Przepompowni Ścieków Ołowianka odbierającej 60 proc. ścieków z Gdańska i odprowadzającej je do Oczyszczalni Wschód. Awarię spowodowało zalanie komory pomp i znajdujących się tam czterech silników: dwóch głównych i dwóch zapasowych.

Aby uniknąć zalania miasta przez cofające się z kanalizacji ścieki, SNG zdecydowała o zrzucie nieczystości do Motławy. Do rzeki, której wody trafiają ostatecznie do Zatoki Gdańskiej, odprowadzano około 2,6 tys. m sześc. ścieków na godzinę. Część nieczystości spuszczana była też bezpośrednio do Zatoki na wysokości Zaspy. Awaryjny zrzut trwał niemal trzy dni - do czasu, aż w przepompowni zainstalowano nowy - sprowadzony z Holandii - silnik i uruchomiono pompę.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.