ew/pya.org.pl
15 grudnia w portugalskiej Villamourze rozpoczęły się Mistrzostwa Europy Juniorów klas 49er, 49erFX i Nacra 17. Na liście startowej są dwie polskie załogi w 49er – Mikołaj Staniul/Jakub Sztorch i Paweł Jakubowski/Adam Głogowski oraz załoga w klasie Nacra 17 – Mikołaj Chłopek/Maja Micińska.
Mikołaj Staniul i Jakub Sztorch z pewnością zaliczają się do faworytów regat, wszak w ostatnich mistrzostwach świata juniorów zajęli czwarte miejsce w klasyfikacji Open i pierwsze wśród załóg do lat 21. Potrafią też już namieszać w czołówce seniorskiej floty w klasie 49er, czego przykładem są tegoroczne regaty Pucharu Świata w Marsylii, gdzie młodzi Polacy zajęli 9 miejsce.
- W Portugalii jesteśmy od początku listopada z dwiema tygodniowymi przerwami. Wykorzystaliśmy maksymalnie efektywnie czas, który musieliśmy nadrabiać z powodu kontuzji Kuby odniesionej na regatach w Japonii. Widać, że obaj dobrze się rozumieją na łódce, automatyzm wraca, chłopaki mają spory potencjał i apetyt na dobry wynik w mistrzostwach Europy. Nie ma jednak presji, dzięki dobremu wynikowi w mistrzostwach świata juniorów Mikołaj i Kuba zakwalifikowali się do kadry na rok przyszły, mogą zatem skupić się na treningu i na przygotowaniach do lutowych mistrzostw świata w Australii – mówi trener Przemek Filipowicz.
Mistrzostwa Europy juniorów będą pierwszym międzynarodowy startem załogi Paweł Jakubowski/Adam Głogowski, którzy w klasie 49er razem pływają zaledwie od lutego. Paweł wcześniej żeglował na łódce klasy 29er, Adam zaś ma za sobą doświadczenie zarówno w klasie 29er, 420, jak i 470.
- To młoda załoga z bardzo krótkim stażem, ale robiąca systematyczne postępy. Przed nimi dużo nauki i zbierania doświadczeń, a takie regaty jak mistrzostwa Europy juniorów są do tego idealną okazją. Wierzę w obie załogi, myślę, że pokażą się z dobrej strony. Zapowiadają się dobre warunki do żeglowania, silny wiatr i wysoka fala, więc łatwo nie będzie – dodaje Przemek Filipowicz.
W klasie Nacra 17 wyniki osiągnięte przez polską załogę nie będą niestety miarodajne. Na chwilę obecną do regat zgłosiły się tylko dwie załogi. Organizatorzy zastanawiali się, czy nie odwołać regat w tej klasie, ale udało się namówić do startu załogi seniorskie trenujące w Villamourze i ostatecznie na linii startu stanie 10 łódek, a medale zostaną rozdysponowane wśród juniorów. Można więc przyjąć, że polska załoga ma co najmniej srebrny medal. Oczywiście, lepiej smakowałby ten krążek po walce w pełnej stawce, ale sytuacja jest jaka jest.
Mikołaj Chłopek i Maja Micińska robią dalej swoje bez oglądania się na rywali, realizując kolejny etap kilkuletniego programu przygotowań. Na końcu tego planu są oczywiście igrzyska olimpijskie w Paryżu w 2024 roku, a konkretnie w Marsylii, bo to właśnie w tym mieście zostaną rozegrane konkurencje żeglarskie. Do tego droga jednak długa i trudna, nie tylko dlatego, że Nacra 17 to bardzo wymagająca klasa, ale również z powodu dużej konkurencji na świecie i w Polsce. Mikołaj i Maja to jedna z najmłodszych załóg w stawce, dlatego najważniejsze jest opływanie i zdobywanie doświadczenia. W tym roku polska załoga, trenująca pod okiem mistrz olimpijskiego w klasie Techno, Hiszpana Antono Paz Blanco, ma za sobą już cztery zagraniczne zgrupowania. Cel na rok przyszły to debiut w cyklu Pucharu Świata, udział w takich regatach jak Puchar Księżniczki Zofii, Kieler Woche i kilka innych z kalendarza zawodów klasy Nacra 17.
62 zawinięcia wycieczkowców do Portu Gdańsk w tegorocznym sezonie
Morze, wiatr i biznes – ruszyły zapisy na PIMEW Offshore Wind Energy Cup 2024
TECoNaut: nowe kompetencje dla ekologicznych jachtów
Ray White Marine wyłącznym dystrybutorem Sunreef Yachts w Nowej Zelandii
Polscy żeglarze zaczynają walkę o ostatnie kwalifikacje olimpijskie
Za 50 mln euro można kupić bezludną wyspę Tragonisi