• <
szkoła_morska_w_gdyni_980x120_gif_2020

Uniwersytet Morski w Gdyni: szkolnictwo wyższe w stanie zagrożenia epidemicznego (wywiad, wideo)

ew

06.04.2020 16:04 Źródło: własne
Strona główna Edukacja Morska, Nauka, Szkoły Morskie, Praca na Morzu Uniwersytet Morski w Gdyni: szkolnictwo wyższe w stanie zagrożenia epidemicznego (wywiad, wideo)

Partnerzy portalu

Uniwersytet Morski w Gdyni: szkolnictwo wyższe w stanie zagrożenia epidemicznego (wywiad, wideo) - GospodarkaMorska.pl

Od 20 marca, w Polsce obowiązuje stan epidemii. Zajęcia w szkołach i na uczelniach zostały wstrzymane co najmniej do Świąt Wielkanocnych. Ówczesny szef resortu nauki Jarosław Gowin podkreślił jednak, że zawieszenie nie oznacza zamknięcia uczelni - zajęcia powinny być kontynuowane w jak najszerszym zakresie online O tym, jak wygląda edukacja morska w dobie koronawirusa opowiedział nam rektor Uniwersytetu Morskiego w Gdyni - prof. Janusz Zarębski.

Jakie środki zostały wdrożone na Uniwersytecie Morskim w związku z pandemią koronawirusa?

Mamy do czynienia z sytuacją absolutnie wyjątkową, która zagraża nie tylko nam, na uczelni, ale również całej Polsce, Europie i światu.

Na Uniwersytecie Morskim ściśle zastosowaliśmy się do obowiązujących regulacji prawnych, także do przepisów sanitarnych. Wydałem trzy zarządzenia dotyczące tej kwestii (pierwsze datowane na 12 marca) i jeden komunikat.

W zarządzeniach tych ograniczamy liczbę pracowników i studentów na uczelni. Zajęcia stacjonarne zostały zawieszone, ale są kontynuowane innymi metodami. Ponadto, mamy zabezpieczone odpowiednie środki dezynfekcyjne. Przed każdym wejściem znajdują się pojemniki z takimi środkami. Codziennie jest przeprowadzana dezynfekcja klamek, włączników czy blatów.

Na uczelni pracują tylko pracownicy niezbędni do jej funkcjonowania. Mam na myśli pracowników ochrony mienia, panie sprzątające, pojedynczych pracowników rektoratu. Ponadto, ograniczyłem drastycznie godziny otwarcia naszej instytucji do 2 godzin.

Zdalnie pracują kierownicy katedr, zakładów, panie obsługujące sekretariaty a w dziekanatach przyjmują pojedyncze osoby w bardzo ograniczonym zakresie czasowym.

To, że studenci pojechali do domów nie oznacza, że przerwali naukę. Oni również intensywnie pracują, odbywają się przecież zajęcia dydaktyczne.

Jak sprawdza się zdalna formuła zajęć? Jakie są opinie wykładowców?

Wszyscy nauczyciele akademiccy stanęli przed nową rzeczywistością i nowymi wyzwaniami. Głównym z nich jest nowa forma nauczania – na odległość. To w taki sposób prowadzone są dziś wykłady, ćwiczenia, projekty, część zajęć laboratoryjnych jeśli jest taka możliwość. Pozostała część będzie zrealizowana w terminie późniejszym, kiedy uporamy się z epidemią. 

Studenci są zadowoleni, mimo że to pierwszy raz, kiedy wprowadziliśmy zajęcia zdalne na taką skalę. Słuchacze opowiadają, że mając więcej czasu – uczą się pilniej, więcej zyskują, mogą przerobić rzetelniej zadane im materiały, zadania, projekty czy pytania testowe.
Zajęcia prowadzone online odbywają się w tych samych godzinach, jak wynika z planów  przygotowanych na semestr letni.

System online obejmuje ok. 80% wszystkich przedmiotów, odbywających się na naszej uczelni (takich przedmiotów jest blisko 800). Pozostałe 20% zajęć zostanie zrealizowanych  w terminie późniejszym, po zakończeniu epidemii. To głównie zajęcia laboratoryjne, na symulatorach czy też wymagające bezpośredniego kontaktu z przyrządami pomiarowymi. 

Czy przewidziana jest również zdalna forma obrony prac dyplomowych? Czy uczelnia jest przygotowana na taką ewentualność?


Tak, będziemy prowadzić obrony prac dyplomowych w systemie online. Takie obrony, z sukcesem, już się odbyły.

Ponadto, przewiduję również prowadzenie obrad senatu w systemie online. Pierwsze takie posiedzenie odbędzie się tym tygodniu, jeszcze przed świętami. Oczywiście, wiąże się z tym wiele wyzwań. Inaczej prowadzone są obrady na żywo, inaczej w formie zdalnej, chociażby ze względu na konieczność zachowania tajności głosowań.

Jak bieżąca sytuacja wpłynie na Uniwersytet Morski? Czy coś się zmieni? Czy rozważa Pan wprowadzenie części zajęć w formie zdalnej?

Mimo tragedii wynikającej z panującej pandemii, jest oczywiste, że uczelnia będzie funkcjonować nadal przy zachowaniu najwyższej dbałości o zdrowie studentów i pracowników.

Techniki nauczania i obradowania na odległość zostaną teraz przetestowane i jestem przekonany, ze w przyszłości wiele wykładów i ćwiczeń, będzie realizowana w tym trybie. Będzie to oznaczało z pewnością zmniejszenie grup laboratoryjnych czy wykładowych ponieważ w tym samym czasie w wykładach czy ćwiczeniach może uczestniczyć praktycznie nieograniczona liczba studentów. Z mojej perspektywy, ta tragiczna sytuacja może też wpłynąć pozytywnie na rozwijanie nowych technik komunikacji, przekazu i nauczania na odległość. To będzie niewątpliwie skok cywilizacyjny.

Zbliża się 100-lecie Uniwersytetu Morskiego. Czy rozważa Pan przełożenie obchodów?

Tak się nieszczęśliwie złożyło, że w tym roku nasza uczelnia obchodzi 100- lecie swojego istnienia. Jest to jednocześnie 100- lecie szkolnictwa morskiego w Polsce. 17 czerwca 1920 roku gen. Józef Leśniewski podpisał rozkaz utworzenia Szkoły Morskiej w Tczewie. Uczelnia przeniosła się po 10 latach do Gdyni. W tych murach istniejemy już 90 lat.

Mieliśmy zaplanowany szereg wydarzeń rozłożonych cyklicznie przez cały rok. Udało nam się rozpocząć ten cykl  jeszcze przed pandemią, bowiem 22 lutego odbył się Wielki Bal Morski.

Teraz jednak przyszedł czas na odwoływanie kolejnych wydarzeń takich jak festiwal nauki, festyn sportowy czy konferencje naukowe. Zostaną one jednak przeniesione na okres jesienny.

Jestem przekonany, że wkrótce uporamy się z pandemią i wrócimy do normalnego życia. Będziemy musieli oczwiście wiele kwestii nadrobić, przemyślec, ale badźmy optymistami. Wszystkim Państwu, mimo tych trudnych chwil, życzę odrobiny uśmiechu przed nadchodzącymi Świętami Wielkanocnymi.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.