• <
szkoła_morska_w_gdyni_980x120_gif_2020

Odkryto szczątki gigantycznych drapieżnych ryb sprzed 150 mln lat

pc

26.05.2017 12:30 Źródło: PAP
Strona główna Edukacja Morska, Nauka, Szkoły Morskie, Praca na Morzu Odkryto szczątki gigantycznych drapieżnych ryb sprzed 150 mln lat

Partnerzy portalu

Odkryto szczątki gigantycznych drapieżnych ryb sprzed 150 mln lat - GospodarkaMorska.pl

Miały ponad dwa metry długości, okrywała je wytrzymała niczym kolczuga łuska, a swoje ofiary ogłuszały potężnymi pyskami – tak wyglądały prehistoryczne ryby, których szczątki odkryli paleontolodzy w kamieniołomie Owadów-Brzezinki (Łódzkie).

150 mln lat temu obszar dzisiejszej Polski wyglądał podobnie jak dzisiejsze Karaiby - usiany był tysiącami wysp i wysepek. Było to ciepłe, ale też płytkie morze. Jego dno stanowiła tzw. platforma węglanowa (składał się na nią kalcyt, aragonit i różnorodne mineralne szczątki, zbudowane z węglanu wapnia).

"W takim środowisku świetnie zachowują się skamieniałości” – mówi doktorant w Muzeum i Instytucie Zoologii PAN w Warszawie Daniel Tyborowski, który zbadał i opisał dwa okazy prehistorycznych ryb.

A jednym z najbogatszych w skamieniałości miejsc na terenie Polski jest kamieniołom Owadów-Brzezinki w północnej części Gór Świętokrzyskich. Wiele znajdowanych tam okazów należy do rodzajów i gatunków nowych dla nauki. Skarbnicę skamieniałości sprzed 148 mln lat stanowią m.in. szczątki pierwszego odkrytego w Polsce pterozaura (latającego gada), pierwszego znanego z Polski skrzydła ważki jurajskiej, najkompletniejszy w Polsce szkielet ichtiozaura (gada morskiego) - oraz ryby.

"Wśród wielu gatunków szczególną uwagę zwracają szczątki ryb, z tego względu, że dość rzadko zachowują się wśród skamieniałości" - podkreśla Tyborowski. Tymczasem w polskim kamieniołomie to druga (po małżach) najczęściej występująca grupa skamieniałości.

Naukowiec przebadał i opisał dwa najlepiej zachowane znalezione tam okazy, czyli szczątki po rybach promieniopłetwych z dwóch grup: Pachycormiformes i Halecomorphi.

Pachycormiformes to wymarła gałąź ryb, która nie posiada potomków ewolucyjnych. Największe znane z zapisu kopalnego osobniki osiągały 12 metrów długości!

"W dawnych morzach zajmowały miejsce dzisiejszych wielorybów, zresztą były do nich bardzo podobne. Niektóre ryby z tej grupy żywiły się planktonem, ale skamieniałości odkryte przez nas w Owadowie należały do ryb drapieżnych" - opowiada w rozmowie z PAP Tyborowski.

Bardzo podobnie wyglądała i prowadziła zbliżony styl życia druga ryba, z grupy Halecomorphi (gatunek - Caturus giganteus). Duże i masywne łuski tej ryby pokryte były ganoiną - bardzo twardą substancją podobną do szkliwa. "Dlatego ciało ryby było bardzo gładkie i błyszczące, a jednocześnie wytrzymałe na urazy mechaniczne. Była to swoista kolczuga. Dziś rybie łuski są z reguły bardzo cienkie i elastyczne" – opisuje badacz. Oprócz funkcji ochronnej łuski pełniły również rolę odżywczą - podobnie jak kości stanowiły magazyn minerałów, z którego rybi organizm mógł czerpać w mniej sprzyjającym okresie.

By odtworzyć wygląd ryb sprzed milionów lat, doktorant musiał jednak zastosować do badań nowatorską w polskiej paleontologii technikę – mikrotomografię. Początkowo nie było bowiem jasne, czy znalezione szczątki to ryby, czy raczej duże morskie gady – ichtiozaury. Poza tym, choć skamieniałości zachowały się do naszych czasów w dobrym stanie, to są jednak delikatne i przy próbie ich wydobycia z wapienia, w którym są osadzone, istniało ryzyko zniszczenia.

Właśnie dlatego Tyborowski zdecydował się na prześwietlenie. Badania wykonano w laboratorium na Uniwersytecie Śląskim. W ten sposób naukowcowi udało się z całą pewnością zidentyfikować przynależność gatunkową obu okazów. Na podstawie danych uzyskanych w czasie prześwietlenia naukowiec wykonał też trójwymiarowe wydruki szczęk.

"Wydruk powiększonych kilkakrotnie szczęk miał początkowo służyć głównie jako rekwizyt w czasie wykładów popularnonaukowych. Szybko okazało się, że w czasie obserwacji dostrzegłem detale, które nie były takie oczywiste w czasie analizy obrazu oglądanego na ekranie komputera" – wspomina naukowiec.

Zastosowanie tomografii i badanie gęstości zębów pozwoliło ustalić szczegóły budowy zębów. U jednej z ryb (Pachycormiformes) górna część przednich zębów pokryta była akrodentyną - odmianą mocno zmineralizowanej zębiny. "To oznacza, że przednie zęby były bardzo wytrzymałe na urazy mechaniczne. Jednocześnie żuchwa ryby była bardzo masywna. Całkiem z przodu natomiast posiadała pojedynczy, duży i ostry ząb" - wskazał naukowiec.

Jak polowała taka drapieżna prehistoryczna ryba? Prawdopodobnie uderzała swoją ofiarę z dużą prędkością niczym taran i nabijała na przedni ząb, podobnie jak robi to dziś barakuda – uważa Tyborowski.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.