ew
Wszyscy pracownicy słupskiego urzędu morskiego z automatu staną się pracownikami urzędów morskich czy to w Gdyni, czy to w Szczecinie; nikt nie zostanie zwolniony – powiedział w środę w Słupsku minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.
Minister Gróbarczyk przyjechał w środę do Słupska, by spotkać się z pracownikami Urzędu Morskiego w Słupsku, który zgodnie z podpisanym przez ministra rozporządzeniem zostanie zniesiony 1 kwietnia 2020 r.
„Chcę wszystkich zapewnić, że (…) nikt nie zostanie zwolniony, ponieważ wszyscy pracownicy z automatu staną się pracownikami urzędów morskich czy to w Gdyni, czy to w Szczecinie” – powiedział minister Gróbarczyk dziennikarzom przed spotkaniem z załogą słupskiej administracji morskiej.
Zaznaczył, że nikomu z pracowników nie chce płacić odpraw, bo nikogo nie chce stracić, każdemu proponowana ma być praca w miejscach, w których ją wykonywali.
Zapewnił, że wszyscy pracownicy są potrzebni w nowej strukturze. „Mało tego, myślę, że będą mieli znacznie więcej możliwości rozwojowych, bo po to to tworzymy, by nie zamykać się tylko i wyłącznie w obszarze funkcjonowania - bardzo skromnym - Urzędu Morskiego w Słupsku, ale tak aby urzędy morskie funkcjonowały poprzez właśnie elastyczną strukturę na całym wybrzeżu i mogły realizować z sukcesem swoje zadania” – podkreślił Gróbarczyk.
Minister powiedział, że urzędy w Szczecinie i Gdyni realizują miliardowe zadania. Zaznaczył, że w obecnej strukturze urzędy nie mogą ze sobą współpracować przede wszystkim w zakresie delegowania zadań. Jest problem kompetencyjny - urząd w Słupsku nie może wykonywać zadań urzędu morskiego w Gdyni czy w Szczecinie. I odwrotnie.
W ocenie ministra prowadzone inwestycje „wymagają bardzo elastycznej struktury urzędów morskich”, która nie pozwoli na zahamowanie realizacji zadań. „Tworzymy rozwiązanie, które pomoże w sprawnym ich realizowaniu. Nowa struktura pozwoli na płynne przerzucanie zadań i osób, jak również całego obszaru inwestycji” – powiedział Gróbarczyk.
Jego zdaniem to pozwoli na zmniejszenie problemu z pozyskiwaniem wysokiej klasy specjalistów, którzy są niezbędni w prowadzeniu inwestycji, w tym tych z udziałem środków unijnych. Gróbarczyk zaznaczył, że nie możemy sobie pozwolić na utratę unijnych dotacji ze względów uchybień proceduralnych.
W jego ocenie najbardziej zagrożoną inwestycją na środkowym wybrzeżu jest budowa portu w Ustce. „To jest przedsięwzięcie unijne i wymaga niezwykłej staranności przy realizacji zadania. Na razie terminy są dotrzymywane, ale wiemy, że jest problem z raportem oddziaływania na środowisko” – powiedział minister.
Na spotkaniu z pracownikami słupskiej jednostki minister powiedział, że w Słupsku ma zostać utworzona delegatura Urzędu Morskiego w Gdyni. Na razie w obecnej siedzibie, przy ul. Sienkiewicza, a docelowo w obiekcie należącym do ministerstwa przy ul. Niemcewicza. Minister Gróbarczyk nie wykluczył, że i Urząd Morski w Szczecinie będzie miał w Słupsku swoją delegaturę. Na środowym spotkaniu zaznaczył jednak, że decyzję w tej sprawie podejmie dyrektor szczecińskiej jednostki.
Pracownicy otrzymali zapewnienie, że w nowej strukturze administracyjnej będą świadczyć pracę na niezmienionych warunkach. Z tym samym wynagrodzeniem. Minister zaznaczył, że będzie dążył do wyrównania płac słupskich pracowników z płacami w urzędach w Gdyni i Szczecinie. Obecnie zatrudnieni w Słupsku zarabiają średnio o 600 zł mniej. „Jeżeli budżet na to pozwoli, stanie się to jeszcze w tym roku” – mówił minister.
Rozporządzenia w sprawie zniesienia Urzędu Morskiego w Słupsku oraz w sprawie określenia terytorialnego zakresu działania dyrektorów i siedzib urzędów morskich minister Gróbarczyk podpisał 15 stycznia. Proces legislacyjny nad projektami rozporządzeń rozpoczął się 13 listopada 2019 r.
Zgodnie z zapisami rozporządzeń słupska jednostka zostanie zniesiona 1 kwietnia 2020 r. W Polsce pozostaną dwa urzędy morskie, w Gdyni i Szczecinie. Ich zasięg terytorialny w pasie nabrzeżnym będzie sięgał odpowiednio od wschodniej granicy państwa do granicy województw pomorskiego i zachodniopomorskiego oraz od tej granicy do zachodniej granicy państwa. Wskazany w projekcie południk wyznaczy granicę kompetencji na morskich wodach wewnętrznych, morzu terytorialnym, w strefie przyległej, wewnętrznej strefie ekonomicznej, w portach i przystaniach.
Apel do ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marka Gróbarczyka o zaniechanie zamiaru likwidacji Urzędu Morskiego w Słupsku podjęli na listopadowej sesji słupscy radni. Stosowne uchwały przyjęły też rady Darłowa czy Ustki. O planowanej likwidacji słupskiej jednostki dyskutowano na senackiej Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej 8 stycznia. Wzięli w niej udział m.in. przedstawiciele władz samorządowych Pomorza Środkowego oraz przedstawiciele słupskiego oddziału Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Oficerów i Marynarzy negatywnie oceniając pomysł zniesienia słupskiego urzędu. Pracownicy urzędu w proteście pikietowali podczas konwentu morskiego, który 18 stycznia odbył się w Ustce.
Urząd Morski w Słupsku zarządza ponad 170 km wybrzeża polskiego. Zatrudnia blisko 300 osób. W samej słupskiej centrali urzędu pracuje ponad 100 osób.
Powstające Muzeum Kanału Sueskiego szykuje się do otwarcia na turystów
Muzeum Marynarki Wojennej pokazuje wnętrze Sokoła. Prace nad wyjątkowym eksponatem wciąż trwają
Wojciech Ślączka wybrany na rektora Politechniki Morskiej w Szczecinie
Jakie są możliwości pracy w terminalu kontenerowym? Baltic Hub odpowiada na to pytanie podczas targów pracy Talent Days
ESG: koszt czy inwestycja? Czy dążenie podmiotów w kierunku zrównoważonego rozwoju przekłada się na wyniki finansowe?
Dzień Otwarty Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni