pc
Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Jeremy Hunt oświadczył w piątek, że jest niemal pewne, iż czwartkowe ataki na dwa tankowce w Zatoce Omańskiej zostały przeprowadzone przez siły irańskie.
"Te ostatnie ataki wpisują się w destabilizujące irańskie działania i stanowią poważne zagrożenie dla regionu" - wskazał szef dyplomacji. Hunt zaapelował do Iranu o zakończenie wszelkich form działań destabilizacyjnych.
Dodał, że jest niemal pewne, iż jedna z formacji irańskiego wojska przeprowadziła ataki w Zatoce Omańskiej. Nie brzmi wiarygodnie, iż za te ataki może odpowiadać jakieś inne państwo czy podmiot niepaństwowy - oświadczył brytyjski minister.
O atak na tankowce wcześniej oskarżyły Iran także USA. Władze w Teheranie odpierają zarzuty.
Japoński Kokuka Courageous oraz norweski Front Altair były w czwartek rano celem niezidentyfikowanego ataku u wybrzeży Iranu w Zatoce Omańskiej. W jednym przypadku na pokładzie doszło do eksplozji i pożaru, w drugim również do eksplozji. Z obu statków ewakuowano łącznie 44 członków załóg.
Czwartkowy incydent jest drugim w ciągu miesiąca na tym strategicznym akwenie. Na początku maja u wybrzeży Zjednoczonych Emiratów Arabskich doszło do "ataków sabotażowych" na cztery statki handlowe, w tym saudyjskie tankowce. Do ataków nikt się nie przyznał, ale doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton obwinił o nie Iran. Także i w tym przypadku Teheran twierdzi, że nie miał z nimi nic wspólnego.
Czarter na podróż – okres ładowania w formule „sztywnej” [Część 1]
Konferencja dt. bezpieczeństwa powodziowego w dorzeczu Wisły z udziałem ministra infrastruktury
Raportowanie ESG – nowe obciążenia finansowe dla przedsiębiorców i brak polskich regulacji
Nowi wiceprezesowie w Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A.
XII Ogólnopolska Konferencja Prawa Morskiego
Bandera, armator, wynagrodzenie - marynarskie podatki w praktyce