• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Projekt ustawy o Fundacji Platforma Przemysłu Przyszłości do dalszych prac w sejmowej podkomisji

pc

21.11.2018 04:44 Źródło: PAP
Strona główna Prawo Morskie, Finanse Morskie, Ekonomia Morska Projekt ustawy o Fundacji Platforma Przemysłu Przyszłości do dalszych prac w sejmowej podkomisji

Partnerzy portalu

Projekt ustawy o Fundacji Platforma Przemysłu Przyszłości do dalszych prac w sejmowej podkomisji - GospodarkaMorska.pl

Sejmowa Komisja Gospodarki i Rozwoju powołała we wtorek podkomisję, która zajmie się rządowym projektem ustawy o Fundacji Platforma Przemysłu Przyszłości, mającej pomóc polskiej gospodarce w dostosowaniu się do wyzwań związanych z czwartą rewolucją przemysłową.

We wtorek podczas obrad sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy o Fundacji Platformy Przemysłu Przyszłości autorstwa Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii.

Ustawa, jak mówił we wtorek w trakcie prac komisji wiceszef MPiT Marcin Ociepa, ma pomóc polskiemu przemysłowi we włączeniu się w transformację cyfrową 4.0. Chodzi m.in. o wsparcie ich transformacji cyfrowej w zakresie procesów, produktów i modeli biznesowych, wykorzystujących najnowsze osiągnięcia z dziedziny automatyzacji, sztucznej inteligencji, technologii teleinformatycznych oraz komunikacji pomiędzy maszynami oraz człowiekiem a maszynami.

"Stan świadomości polskich przedsiębiorców, jeśli chodzi o konieczność wpisania się w ten światowy trend, jest ciągle niewystarczająca. Potrzebny jest impuls ze strony państwa, aby (...) przedsiębiorców wesprzeć w przemodelowaniu swoich firm, żeby mogły utrzymać konkurencyjność, a nawet ją poprawić " - mówił Ociepa. Podkreślił, że robotyzacja, automatyzacja procesów wytwórczych jest koniecznością dla Polski, w szczególności w sektorze małych i średnich firm.

"Według wskaźnika ilości robotów na 10 tys. pracowników przemysłowych Polska notuje tę liczbę na poziomie 32 robotów, w sytuacji gdy Niemcy są na poziomie ponad 300, a najlepsi ponad 600" - wskazywał.

Włączeniu się firm z sektora przemysłu w transformację cyfrową 4.0 ma służyć Fundacja Platforma Przemysłu Przyszłości, która - jak wyjaśniał Ociepa - ma się koncentrować na: "informowaniu, demonstrowaniu, promowaniu, wspieraniu, szkoleniu i inicjowaniu działań budujących i rozwijających komponenty tworzące profil konkurencyjnego przemysłu przyszłości oraz ich integrowaniu, budowaniu kompetencji doradczych, tworzeniu sieci wsparcia, koordynacji hubów cyfrowej innowacji, a także standaryzacji tych ośrodków". Zaznaczył, że podobne platformy funkcjonują w Niemczech i Czechach.

Podczas dyskusji Jerzy Meysztowicz (Nowoczesna) zwrócił uwagę, że w ciągu 10 lat Fundacja będzie dysponować, tylko ze strony budżetu, kwotą ćwierć mld zł. "Organizacje pozarządowe również mogą przygotowywać tego typu programy i startować w konkursach, żeby te pieniądze trafiły do najlepszych projektów. A (...) Fundacja będzie miała monopol i nie wiemy, czy te projekty, które będzie realizowała, są najlepsze" - mówił Meysztowicz. Jego wątpliwości wzbudził też skład rady Fundacji, w której ma się znaleźć 21 osób, z czego 11 to osoby wskazane przez poszczególnych ministrów. "Nie ma dookreślonej liczby osób, które będą reprezentować środowiska naukowe ani przedsiębiorców" - mówił.

Krystyna Skowrońska (PO) oceniła, że "nie stać nas na to", by na funkcjonowanie Fundacji przeznaczać każdego roku od 21 mln 100 tys. zł do 26 mln 300 tys. zł. Podkreśliła, że ustawa nie precyzuje "wartości dodanej wydanych pieniędzy". Z kolei Andrzej Gawron (PiS) zastanawiał się czy platforma działająca jako fundacja będzie mogła pozyskiwać bezpośrednio środki z UE.

W odpowiedzi na te wątpliwości Ociepa podkreślił, że "nie stać nas na bezczynność, na status quo" - bo 32 roboty na 10 tys. pracowników w przemyśle to "daleko poniżej średniej UE". Zaznaczył, że ustawa "nie ogranicza swobody" organizacji pozarządowych czy uniwersytetów. "Chcemy powołać fundację, która będzie finansowana ze środków budżetowych, więc będzie podlegać wszystkim rygorom kontroli" - przekonywał. Dodał, że np. NIK będzie mógł kontrolować w jaki sposób Fundacja jest zarządzana i jak realizuje swoje cele. Odnosząc się do wątpliwości dot. liczby członków rady Fundacji wyjaśnił, że "nie ma znaczenia, kto będzie miał w niej większość", bo będzie to rada doradcza. Zapewnił, że Fundacja może pozyskiwać środki UE. "Ona wpisuje się w nową perspektywę budżetową UE (...) Wiemy, że ta Fundacja jest doskonałym podmiotem, który może sięgać po pieniądze europejskie" - mówił.

Członkowie komisji gospodarki zdecydowali o powołaniu podkomisji, która zajmie się dalszymi pracami nad projektem.

Partnerzy portalu

KONFERENCJA_PRAWA_MORSKIEGO_UG_2024
legal_marine_mateusz_romowicz_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.