Dojście do władzy Borisa Johnsona jest wstępem do zacieśnienia sojuszu między Wielką Brytanią a USA - oceniają w środę media w Portugalii i Hiszpanii. Oczekują one, że po brexicie Londyn skoncentruje swoją politykę międzynarodową na zbliżeniu do Waszyngtonu.

Według portugalskiej telewizji publicznej RTP Wielka Brytania pod rządami Johnsona będzie wzmacniać sojusz z USA, ze wzajemnością. Stacja przypomina o pozytywnych opiniach wygłaszanych przez amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa na temat nowego brytyjskiego premiera.

Lizboński tygodnik "Expresso" jako jedną z przesłanek do zacieśniania stosunków amerykańsko-brytyjskich wskazuje fakt, że w ciągu najbliższych 100 dni Trump i Johnson spotkają się aż trzykrotnie.

"Ich relacje, które można określić dziś jako +wyjątkowe+, staną się w niedługiej przyszłości jeszcze bardziej wyjątkowe" - oceniła gazeta zaznaczając, że po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej Waszyngton będzie dla Londynu naturalnym sprzymierzeńcem.

Opinię tę podziela hiszpański dziennik "ABC", który wskazuje, że Trump już ogłosił prace nad nową umową handlową USA-Wielka Brytania. Gazeta przypomina wypowiedź prezydenta USA, że lepsze relacje gospodarcze między Londynem a Waszyngtonem były dotychczas hamowane przez Brukselę.

Wśród wspólnych punktów w polityce zagranicznej obu krajów madrycka gazeta wymienia m.in. wojnę handlową z Chinami, wzmocnienie NATO i denuklearyzację Iranu.

"ABC" twierdzi, że jednym z największych wyzwań w polityce międzynarodowej będzie dla Johnsona odbudowanie potęgi Wielkiej Brytanii na morzu. Twierdzi, że zajęcie przez Iran w cieśninie Ormuz brytyjskiego tankowca źle świadczy o kondycji marynarki wojennej Londynu.

"Królewska Marynarka Wojenna, duma Wielkiej Brytanii, która dominowała kiedyś na morzach i utrzymywała silne imperium, dziś przeżywa chwile słabości. Kryzys irański tę słabość obnażył" - podsumował "ABC".

Z kolei "El Pais" wskazuje na inne trudne wyzwania stojące przed nowym premierem Wielkiej Brytanii. Dziennik zauważa, że pierwszym z nich będzie finalizacja brexitu, który może przysporzyć rządowi Johnsona kłopotów natury finansowej.

Gazeta zauważa, że wypowiedź Johnsona o gotowości do przeprowadzenia brexit bez umowy z UE doprowadziła już do spadku wartości funta do poziomu najniższego od sierpnia 2017 r.