• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

IMO 2020 - noworoczna rewolucja w branży morskiej i naftowej (analiza)

mb

15.01.2020 15:39 Źródło: własne
Strona główna Prawo Morskie, Finanse Morskie, Ekonomia Morska IMO 2020 - noworoczna rewolucja w branży morskiej i naftowej (analiza)

Partnerzy portalu

IMO 2020 - noworoczna rewolucja w branży morskiej i naftowej (analiza) - GospodarkaMorska.pl

IMO 2020 to rozporządzenie ustanowione przez Międzynarodową Organizację Morską, które stanowi, że od 1 stycznia 2020 roku emisje siarki ze wszystkich statków morskich muszą być ograniczone do 0,5% m/m , w porównaniu do obecnych 3,5% m/m. Rozporządzenie to znacząco zrewolucjonizuje sektor morski i branżę paliwową.

Jakie paliwo stosowano przed IMO 2020?

Cieżki olej opałowy (HFO) używany przez statki w żegludze morskiej to rodzaj paliwa,  uzyskiwanego z ropy naftowej w procesie rafinacji (zwanym destylacją), który obejmuje oczyszczanie ropy naftowej przez ogrzewanie i chłodzenie jej w celu wydobycia węglowodorów, takich jak benzyna i olej napędowy. Tzw. olej resztkowy powstający jako skutek tego procesu zasila statki. Siarka stanowi ok. 3,5% jego masy. Przy pracy silnika jest ona całkowicie spalana do atmosfery.

Według oficjalnych danych rocznie zużywa się ponad 400 milionów ton paliwa morskiego do zasilania jednostek handlowych. Spośród nich kontenerowce o pojemności 4000 TEU i większej stanowią jedną piątą całkowitego zapotrzebowania.

W 1973 roku podpisano umowę międzynarodową dot. zapobiegania zanieczyszczeniu morza przez statki tzw. Konwencję MARPOl. Do dnia dzisiejszego konwencję ratyfikowało 155 państw. W 2005 roku na mocy załącznika IV do Międzynarodowej konwencji o zapobieganiu zanieczyszczaniu morza przez statki dołączono pierwszy limit tlenku siarki emitowanego do atmosfery:

2005: Limit tlenku siarki emitowanego do atmosfery - 4,5%
2008: Dołączono załącznik nr. VI
2010: Limit emisji tlenku siarki - 3,5%

Międzynarodowa Organizacja Morska, działająca przy ONZ wprowadziła również tzw. Obszary Kontrolowania Emisji gdzie limity są jeszcze bardziej rygorystyczne i wynoszą 0,1 % emisji tlenków siarki do atmosfery. Obszary funkcjonują na Morzu Bałtyckim, Morzu Północnym i na części wybrzeża Stanów Zjednoczonych i Kanady
(foto)

Innowacje na rynku

Z racji zakazu stosowania ciężkiego oleju opałowego, armatorzy musieli znaleźć alternatywne żródła energii zgodne z przepisami IMO 2020. Są to:

Skroplony gaz ziemny LNG:

Uznana za jedną z najbardziej atrakcyjnych dla środowiska alternatyw dla ciężkiego oleju opałowego, LNG może pomóc w zmniejszeniu emisji siarki nawet o 90%. W ciągu ostatnich pięciu lat gaz ziemny instensywnie wkraczał na rynek żeglugowy, a najnowsze jednostki były konstruowane w formule hybrydowej, bądź całkowicie zależnej od tego własnie paliwa. Niestety obecna infrastruktura nie jest jeszcze w stanie w pełni obsługiwać jednostki na napędzane na LNG. Mimo tego opcja przejścia na LNG zyskuje na sile; w branży zaobserwowano wzrost liczby zamówień na statki napędzane LNG od 2015 roku co przedstawiają poniższe statystyki. (foto)

Liczba statków napędzanych na LNG w 2015 r.: 102
Liczba statków napędzanych na LNG w 2017 r.: 117
Liczba statków napędzanych na LNG w 2019 r.: 143 (+ 135 w księgach zamówień)

Płuczki/Skrubery:

Skrubery mają za zadanie oczyścić gazy spalinowe poprzez chemiczną eliminację substancji zanieczyszczających. Kiedy do oczyszczania wykorzystywana jest woda (wraz z sodą kaustyczną - NaOH) nazywamy to oczyszczaniem "na mokro". Kiedy nie ma wody oczyszczanie prowadzone jest "na sucho". Polega to na dozowaniu chemikaliów w postaci pyłu do gazów spalinowych (np. wodorowęglanu sodu), które następnie przechodzą do komory reakcyjnej oraz do filtra workowego. Gaz ten wchodzi w reakcje z kwasami znajdującymi się w komorze mieszania oraz w filtrze workowym.

Dużo kontrowersji budzi oczyszczanie spalin na mokro. Dlaczego? Ponieważ pozostawia to odpady, które są spowrotem wyrzucane do morza. Najczęściej jest to solanka, czasami dodatkowo zanieczyszczona pyłem. Ze względu na duże koszty utylizacji wybór wariantu "suchego" jest częściej rekomendowany.

Firma konsultingowa Wood Mackenzie obliczyła liczbę zamówień na skrubery w 2019 roku na ponad 2000 sztuk.  Biorąc pod uwagę ilość  jednostek handlowych (90 000) jest to zaledwie kropla w morzu potrzeb. Wielu armatorów podchodzi sceptycznie do skruberów ze względu na wysokie koszty instalacji. Według szacunków wynoszą one od 2 milionów do 6 milionów dolarów na statek, w zależności od jego wieku, rodzaju i wielkości.

Olej o niskiej zawartości siarki:

Paliwa o niskiej zawartości siarki, takie jak morski olej napędowy, to jedno z najwyższej jakości paliw żeglugowych dostępnych na rynku. Ma bardzo niskie stężenie siarki (około 0,1%). Największe zastrzeżenie budzi jednak....cena. Ogromne dysproporcje występują  w stosunku do ciężkiego oleju opałowego. W lutym 2019 roku cena za tonę ciężkiego oleju opałowego wynosiła 420 dolarów, w porównaniu do 647 dolarów za tonę oleju o niskiej zartości siarki. Porównując możliwe oszczędności, najlepiej wypadają koszty skruberów, co może wpłynąć na ich wybór przez armatorów. (foto)


Perspektywy na przyszłość


Skutki takich zmian odczuje cała branża począwszy od armatorów, po firmy spedycyjne. Aliona Yurlova - ekspertka ds. Rozwoju międzynarodowego w iContainers szacuje, że koszty paliwa stanowią teraz ponad połowę całkowitych kosztów operacyjnych w żegludze morskiej. Branża oczekuje, że wprowadzenie IMO będzie kosztowało przemysł żeglugowy 15 miliardów dolarów rocznie. Najwięksi przewoźnicy jak np. CMA-CGM, ONE, OOCL czy APL obciążą kosztami swoich klientów, a stawki frachtu morskiego wzrosną. Miejmy nadzieje, że odetchnie... środowisko.

Partnerzy portalu

KONFERENCJA_PRAWA_MORSKIEGO_UG_2024
legal_marine_mateusz_romowicz_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.