W najbliższej perspektywie złoty może się osłabić do 4,31 wobec euro - uważają ekonomiści. Na rynku długu niewykluczony jest wzrost rentowności, w związku z pojawiającymi się jastrzębimi wypowiedziami członków RPP.

„Eurozłoty nie zdołał się przebić przed dolne ograniczenie konsolidacji, trwającej od sierpnia 2018, w przedziale 4,26-4,34. Może rozpocząć się realizacja zysków na złotym, spodziewam się lekkiego osłabienia do 4,31” – powiedział PAP Biznes ekonomista Santander Bank Polska Marcin Sulewski.

Sulewski dodał, że w ostatnich 10 latach złoty w maju się jedynie dwukrotnie umacniał wobec euro, więc tym bardziej można spodziewać się spadku jego wartości.

Jego zdaniem dolar będzie się umacniał wobec euro i może dojść do tegorocznego minimum z marca na poziomie 1,1170.

RYNEK DŁUGU

"Rynek długu wycenia, że do ewentualnej podwyżki stóp miałoby dojść w 2021 roku. Rentowności mogą jednak wzrosnąć, gdyż na rynku pojawiają się jastrzębie wypowiedzi niektórych członków RPP sugerujące, że cykl zaostrzania polityki może rozpocząć się wcześniej” – powiedział PAP Biznes Marcin Sulewski.

Jerzy Kropiwnicki, członek Rady Polityki Pieniężnej powiedział w wywiadzie PAP Biznes, że żądania płacowe, wzrost cen energii w kraju oraz wysokie ceny ropy naftowej mogą skutkować wzrostem inflacji w Polsce powyżej 3,5 proc. w połowie 2020 roku. Na początku przyszłego roku możliwe byłoby więc złożenie wniosku o podwyżkę stóp proc.

Na rynkach bazowych osłabienie obligacji. Rentowność niemieckich 10-latek rośnie do 0,044 proc., a amerykańskich idzie w dół do 2,576 proc.