Masowiec należący do Eagle Bulk Shipping padł ofiarą ataku piratów w Zatoce Gwinejskiej. Jednostka jest już jednak bezpieczna a jej załodze nic się nie stało.

W poniedziałek EBS potwierdził informacje o ataku na masowiec Ultramax Rowayton Eagle. Do incydentu doszło 240 mil morskich na południowy-wschód od nigeryjskiego Lagos. Firma także pochwaliła kapitana statku za wybitny pokaz przywództwa podczas ataku. 

- Jest nam niezmiernie miło poinformować, że incydent został rozwiązany, a nasza załoga jest bezpieczna i nietknięta, a statek jest w pełni sprawny. Składamy głębokie podziękowania dla kapitana Gopicha za jego przywództwo oraz profesjonalizm i odwagę całej załogi podczas tej próby – poinformował armator.

Incydent został po raz pierwszy zgłoszony przez firmę ochrony morskiej Dryad Global, która poinformowała, że piraci weszli na pokład MV Rowayton Eagle u wybrzeży Akry w Ghanie. Załoga zebrała się w cytadeli statku i nie doznała obrażeń podczas incydentu. Piraci w końcu uciekli po tym, jak nie udało im się sforsować cytadeli.

Incydent ma miejsce po brutalnym i śmiertelnym ataku piratów na pokładzie statku MV Mozart u wybrzeży Sao Tome, 23 stycznia. W tym incydencie jeden członek załogi został zastrzelony, a piętnastu zostało uprowadzonych po tym, jak piraci włamali się do cytadeli statku, która jest swego rodzaju bezpiecznym miejscem na pokładzie. Właściciel Mozarta był od tego czasu w kontakcie z porwanymi członkami załogi i donosi, że nie odnieśli obrażeń, a firma pracuje nad ich uwolnieniem.

Atak na Rowayton Eagle jest siódmym incydentem na morzu i trzecim odnotowanym jak dotąd w tym roku zaokrętowaniem na morzu. MV Rowayton Eagle to masowiec o nośności 63 301 DWT zbudowany w 2013 roku i zarejestrowany na Wyspach Marshalla.