W pierwszej połowie tego roku nastąpił dramatyczny spadek działalności stoczniowej, ponieważ pandemia COVID-19 ograniczyła gotowość właścicieli do zamawiania nowych statków w związku z niepewnością rynku i ograniczonym dostępem do kapitału.
Na podstawie danych VesselsValue liczba zamówionych statków w pierwszej połowie 2020 roku była o połowę mniejsza niż w tym samym okresie rok wcześniej.
Mianowicie, dane agencji wycen wskazują, że w tym okresie przybyło około 332 nowych zamówień na statki we wszystkich sektorach, co stanowi spadek o 47% w porównaniu z 625 zamówieniami w pierwszej połowie 2019 roku.
Dane z serwisu Clarksons Research Service,przedstawiają podobny obraz, przy czym nowe globalne zamówienia na budowę statków wyniosły 5,75 miliona ton skompensowanych brutto (CGT) lub 269 statków zamówionych w okresie styczeń-czerwiec 2020 r. Tą liczbę uważa się za najniższą od 1996 roku.
Według Clarksons, chińscy stoczniowcy zabezpieczyli większość zamówień o łącznej wartości 3,51 miliona CGT lub 145 statków, następnie południowokoreańscy stoczniowcy z 1,18 miliona CGT lub 37 statków, a japońscy gracze z 570 000 CGT lub 36 statków.
Sektor stoczniowy już od dłuższego czasu walczy z posuchą, co zmusiło głównych przedstawicieli branży do połączenia sił i umocnienia szeregów. Dotyczy to w szczególności japońskich stoczniowców, którzy zmagają się z silną konkurencją ze strony Korei Południowej i Chin.
Fala konsolidacyjna wśród japońskich stoczniowców trwa od 2016 roku. Mitsubishi Heavy Industries (MHI) rozpoczyna obecnie rozmowy w celu zawarcia sojuszy z trzema innymi stoczniami - Imabari Shipbuilding, Oshima Shipbuilding i Namura Shipbuilding.
Kryzys spowodował, że Chiny połączyły swoich najlepszych stoczniowców China State Shipbuilding Corporation (CSSC) i China Shipbuilding Industry Company (CSIC).
W międzyczasie najlepsi producenci z Korei Południowej, Hyundai Heavy Industries oraz Daewoo Shipbuilding & Marine Engineering (D
Przetrwanie firm stoczniowych prawdopodobnie zależeć będzie od zdolności stoczniowców do przyspieszenia budowy statków o zerowej emisji.
Bez względu na to, czy jest to wodór, amoniak, czy energia elektryczna, jest to penie wchodzi w grę, a nowa rzeczywistość spowolnienia popytu i problemów ekonomicznych pokazuje, że dla przemysłu stoczniowego prawdopodobnie będzie to oznaczało przetrwanie najtwardszych i najbardziej innowacyjnych