Tradycyjnie i stycznia pomorskie morsy, nie przejmując się temperaturą powietrza i wody, powitały Nowy Rok w morskiej kąpieli. W Gdańsku na jelitkowskiej plaży, zanim ponad stu morsów do wody weszło, przeprowadzono obowiązkową rozgrzewkę. Wybrano też najbardziej zaskakujący i oryginalny strój morsa. Wygrali panowie wystylizowani na postaci filmu "Blues Brothers". Po kąpieli ogrzewano się przy ognisku i tańcząc przy akompaniamencie orkiestry. Tytuł Super Morsa otrzymał Zbigniew Judka, a specjalne wyróżnienie za wieloletnie zaangażowanie i prace na rzecz Klubu Morsa -jego prezes Lech Szymaniuk.
Kąpieli w Bałtyku towarzyszyła inauguracja sezonu nordic walking, czyli Gdański Marsz Morsa. Biorąc udział w marszu, wygrać było można kijki lub Lwa Gdańskiego - maskotkę z autografami znanych sportowców.
Nowy Rok w wodzie powitało też 6 morsów z nowo powstałego nieformalnego klubu morsowego z Wejherowa. Pojechali oni na gdyński bulwar, by tam zażyć kąpieli przy temperaturze powietrza wynoszącej 0 stopni.
- Jeździmy regularnie nad morze co sobotę lub niedzielę od października, te zimowe kąpiele bardzo uzależniają, nigdy nie mogę doczekać się weekendu - mówi Anna Formella, jedna z wejherowskich morsów. - Inicjatorem całej akcji był nasz kolega z pracy i radny miejski, Paweł Formela, który widząc moje ciągłe dawne przeziębienia, zachęcał, bym przyłączyła się do morsów. I pomogło: odkąd kąpię się zimą, ciągłe anginy i inne choroby zniknęły.
Na nadbrzeżu morskiej kąpieli odważnych przyglądała się dwukrotnie liczniejsza ekipa przyjaciół i rodzin.
2 stycznia ok. 30 morsów kąpało się również w Jarosławcu. Kąpiel zorganizował Klub Morsów Wiking Postomino.
