Rozmowa z europosłem Markiem Gróbarczykiem
- Organizatorem dzisiejszej konferencji są Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy. Czy inne grupy w Parlamencie Europejskim nie były tym zainteresowane?
- Nie mogę odpowiadać za inne grupy polityczne. Dla nas, posłów Prawa i Sprawiedliwości działających w grupie EKR, a szczególnie dla mnie, sprawa Gazociągu Północnego i skutków tej budowy jest w zasadzie najważniejsza. Przypomnijmy, że zablokuje rozwój zespołu portów Szczecin-Świnoujście, uniemożliwiając dojście do portu statkom o zanurzeniu powyżej 13 m. Zdecydowanie utrudni to funkcjonowanie całej gospodarki morskiej na Pomorzu Zachodnim. W tej chwili nie ma ważniejszej rzeczy w kontekście spraw zagranicznych. Chcemy dowieść, że do momentu znalezienia korzystnego dla Polski rozwiązania budowa Gazociągu Północnego powinna zostać wstrzymana.
- Spotkanie ma formę wysłuchania publicznego. Czym się ono różni od zwykłej konferencji?
- Wysłuchanie publiczne to znacznie szersza forma dyskusji, to element społeczeństwa obywatelskiego i stosowane jest w związku z problemami, z którymi rząd sobie nie radzi, albo nie chce brać udziału w ich rozwiązaniu. Z taką sytuacją mamy do czynienia w przypadku budowy Gazociągu Północnego. Warto przypomnieć, że wniosek posła Joachima Brudzińskiego o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych w sprawie podjęcia działań międzynarodowych w sądach niemieckich, które spowodowałyby uwzględnienie polskiego punktu widzenia przy budowie gazociągu, został odrzucony. Zagrożenia nie widzi polski premier . i minister spraw zagranicznych oraz - trzeba to powiedzieć - politycy PO w Szczecinie. Dla nas jest oczywiste, że gazociąg zamknie możliwości rozwoju Pomorza Zachodniego na co najmniej 50 lat, bo taki okres eksploatacji zapisano w pozwoleniu na użytkowanie z zastrzeżeniem, że może być dłuższy.
- Dlaczego na miejsce tego wydarzenia wybrano Szczecin?
- Ponieważ sprawa dotyczy Pomorza Zachodniego, a przede wszystkim Szczecina. Chcemy zwrócić uwagę europejskiej opinii publicznej i mediów właśnie na Szczecin. Z Brukseli ten głos nie byłby słyszalny. Musimy nadać odpowiedni rozgłos tej sprawie, bo stracić możemy bardzo dużo. Chodzi tu o bezpośrednią rywalizację pomiędzy Szczecinem a portem w Rostocku. Wypłycenie polskiego portu doprowadzi do zahamowania ' budowy intermodalnego korytarza środkowoeuropejskiego integrującego trzy trasy: drogę szybkiego ruchu S3, Nadodrzańską Magistralę Kolejową E-CE 59 i drogę wodną po Odrze E 30. W rezultacie ułożenia gazociągu na głębokości, -która zagraża polskim słusznym interesom, w najbliższych latach obserwować będziemy odwrót i utratę inwestycji w Szczecinie. To pociągnie za sobą marginalizację Zespołu Portów Szczecin-Świnoujście związaną z utratą dużej liczby miejsc pracy oraz ogólnym dalszym kryzysem gospodarczym wywołanym - zawinionym przez obecny rząd - upadkiem stoczni szczecińskiej. Zagrozi też budowanemu z inicjatywy PiS-u gazoportowi w Świnoujściu, który będzie miał możliwość obsługi statków o zanurzeniu 14,5 m, ale z powodu Gazociągu Północnego nie będą one mogły do niego przypływać.
- Jaki jest główny cel konferencji i czego się pan po niej spodziewa?
- Należy zaznaczyć, że jest to pierwsza konferencja w Polsce z udziałem przedstawicieli Nord Streamu. W grudniu ub. roku w Strasburgu spotkałem się z jednym z dyrektorów koncernu, aby porozmawiać o spornych kwestiach wynikających z budowy gazociągu. Okazało się, że Polska jest jedynym krajem Morza Bałtyckiego, w którym Nord Stream nie zorganizował żadnego spotkania. Takie konferencje w innych państwach dotyczyły wskazania zagrożeń, omówienia kwestii odszkodowań dla rybaków za utrudnienia w połowach oraz upublicznienia i wyjaśnienia wszelkich problemów wynikających z prowadzonej inwestycji. Ku mojemu zdumieniu, usłyszałem o małym zainteresowaniu sprawą rządu Donalda Tuska. Natychmiast zaproponowałem odbycie spotkania właśnie w Polsce, w Szczecinie. Nie wszystko jest jeszcze stracone, dążymy do zakopania gazociągu pod dnem morskim i uzyskania godziwych odszkodowań dla polskich rybaków. Nie można wierzyć zapewnieniom Nord Streamu, że jeśli w przyszłości będzie trzeba, to położenie rur zostanie obniżone. Z inżynieryjnego punktu widzenia jest to niemożliwe. Ta operacja musi zostać wykonana przed uruchomieniem gazociągu. Proszę pamiętać, że w rurociągu będzie panować ciśnienie blisko 300 bar!
- Proszę przybliżyć program spotkania.
- Wysłuchanie publiczne podzielono na dwie części. Pierwszą rozpoczną prezydenci Szczecina i Świnoujścia, następnie referaty wygłoszą specjaliści z prezydencji węgierskiej, środowiska rybackiego, z dziedziny prawa i nauki oraz przedstawiciel Nord Stream. W drugiej części opinie zaprezentują politycy z Danii, Holandii i Polski. Na zakończenie odbędzie się wolna dyskusja. Niezwykle ważna jest obecność przedstawiciela prezydencji węgierskiej, dla której priorytet stanowi połączenie energetyczne (przesył gazu) z północy na południe Europy, a więc również kwestia gazoportu w Świnoujściu. Można przy tym postawić pytanie, czy polski rząd zechce kontynuować ten temat i zadbać o nasze słuszne potrzeby, bo jak dotąd, nie zauważał problemu. W zasadzie tylko prezes Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście (członek PO) składał do niemieckich instytucji odwołania, ale bez wsparcia strony rządowej działania te okazały się nieskuteczne.
Należy przy tym pamiętać, że w UE nie ma sentymentów. Każde państwo dba o interesy swojego kraju i swoich obywateli. Dotyczy to zwłaszcza spraw gospodarczych, przy których współzawodnictwo jest szczególnie silne. Jeżeli polski rząd, w tym premier, nie będzie się dopominać o zakopanie rurociągu oraz nie będzie żądał wysokich odszkodowań dla rybaków, to nasze interesy będą poważnie zagrożone. Tego chcemy uniknąć i temu zdecydowanie się przeciwstawiamy.
- Czy duże było zainteresowanie udziałem w wysłuchaniu publicznym?
- Spotkaliśmy się z ogromnym zainteresowaniem. Ze względu na charakter konferencji, w zasadzie jedynym ograniczeniem jest pojemność sali i liczba urządzeń pozwalających na odbiór tłumaczenia. Spodziewamy się, że przybędą przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, środowisk związanych z gospodarką morską, rybacy oraz reprezentanci szkolnictwa wyższego. Wysłuchanie publiczne ma charakter międzynarodowy. Warto nadmienić, że jest to pierwsze spotkanie dotyczące tak ważnego tematu, odbywające się w obecności przedstawicieli Nord Streamu, które powinno otworzyć dyskusję, ale także wymusić konkretne działania. Grupa EKR po raz drugi organizuje konferencję w Szczecinie. Pierwsza, dotycząca "Przyszłości polskiego przemysłu stoczniowego", odbyła się w październiku 2009 r.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Elżbieta Kubowska
* Marek Gróbarczyk jest posłem do Parlamentu Europejskiego, należy do Prawa i Sprawiedliwości. W rządzie Jarosława Kaczyńskiego był ministrem gospodarki morskiej.
Źródło: Kurier Szczeciński
www.24kurier.pl