Zakończył się konkurs na nazwę dla trzech promów BC Ferries budowanych w stoczni Remontowa Shipbuilding, należącej do Grupy Kapitałowej Remontowa Holding S.A. Statki będą się nazywały Salish Orca, Salish Eagle i Salish Raven.
BC Ferries otrzymała ponad 7 tys. propozycji w ramach publicznego konkursu na nazwę dla swoich nowych jednostek. Trzech zwycięzców otrzymało bon na 500 dolarów na przewozy promowe. Nazwa została wybrany, by upamiętnić nazwę regionu, w którym będą pływać nowe statki – Salish Sea. Salish Sea to zespół arterii wodnych na pograniczu wschodniego wybrzeża Kanady i Stanów Zjednoczonych. To tam od 2017 promy będą pracować.
Podpisany pod koniec ubiegłego roku kontrakt obejmuje budowę trzech najnowocześniejszych w swojej klasie promów oraz ich dostawę do portu macierzystego. Promy napędzane będą pędnikami azymutalnymi z napędem elektrycznym. Źródłem energii będą dwupaliwowe zespoły prądotwórcze zasilane konwencjonalnym olejem napędowym lub gazem LNG. Taki napęd zapewni ekonomiczną eksploatację statków oraz niski poziom emisji szkodliwych substancji do atmosfery.
Statki zostały w całości zaprojektowane przez, należące do Holdingu Remontowa, biuro Remontowa Marine Design & Consulting. Spełniają zarówno wymogi klasyfikatora tj. Lloyd’s Register, pod którego nadzorem są budowane oraz agendy rządowej tj. Transport Canada. Promy obsługiwać będą zachodnie wybrzeże Kanady zabierając jednorazowo na pokład 150 samochodów oraz 600 pasażerów.
Główne parametry statków:
1. Długość całkowita – 107,20 m
2. Szerokość maks. – 24,00 m
3. Wysokość do pokładu głównego – 6,60 m
Royal Navy prezentuje Agamemnona. To szósty okręt podwodny typu Astute z napędem atomowym
W stoczni Naval Group położono stępkę pod trzecią fregatę dla Marynarki Wojennej Grecji
Singapur na czele miast morskich świata. Gdańsk w morskiej 40-tce
Unibaltic wzbogaca swoją flotę o nowy statek. To także drugi w jej historii, jaki otrzymał nazwę Apatyth
W stoczni TKMS zwodowano czwarty okręt podwodny dla Singapuru
EST-Floattech dostawcą kontenerowego systemu akumulatorów dla pierwszego w pełni elektrycznego pchacza