• <
KONGSBERG_2023

Prace na Ślązaku zgodne z harmonogramem. PGZ Stocznia Wojenna gotowa do budowy seryjnych jednostek (foto, wideo)

pc

20.11.2018 16:07 Źródło: PAP
Strona główna Przemysł Stoczniowy, Przemysł Morski, Stocznie, Statki Prace na Ślązaku zgodne z harmonogramem. PGZ Stocznia Wojenna gotowa do budowy seryjnych jednostek (foto, wideo)

Partnerzy portalu

Prace na Ślązaku zgodne z harmonogramem. PGZ Stocznia Wojenna gotowa do budowy seryjnych jednostek (foto, wideo) - GospodarkaMorska.pl

Przykład tej jednostki pokazuje, że stocznia jest w stanie samodzielnie zbudować jednostkę bojową – powiedział we wtorek Konrad Konefał, prezes PGZ Stoczni Wojennej. Podkreślił, że w procesie tym niezbędna będzie pomoc zewnętrznych producentów, bo „żadna stocznia nie produkuje silników do okrętów ani żadna stocznia nie produkuje uzbrojenia”. Obecnie patrolowiec Ślązak, bo o nim mowa, przechodzi próby morskie. Budowana od 2001 r. jednostka została zaprezentowana w PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni.

– Jesteśmy w stanie zarządzić projektem, jesteśmy w stanie zintegrować działania wszystkich podwykonawców, zbudować w pełni wyposażoną platformę. To że jednostka Ślązak była budowana tak długo, to nie jest wina stoczni, bo jak sobie Państwo prześledzicie całą historię finansowania tego projektu, myśmy tutaj policzyli, że faktyczny czas budowy to jest ok. 5 i pół roku w ciągu tych 17 lat – mówi Konrad Konefał, prezes PGZ Stoczni Wojennej.

Dodał, że pozostałe lata budowy okrętu to głównie przestoje wynikające z braku finansowania i zmiany koncepcji.

Ślązak po raz pierwszy na próby morskie wypłynął 14 listopada. Powrócił z nich 17 listopada.

– Kontrakt Stoczni Wojennej obowiązuje do końca marca i do tego czasu spodziewamy się zdać okręt, w sensie platformy okrętu po próbach. Oczywiście to wszystko zależy od tego, co nam wyjdzie w próbach, ale póki co, te próby idą całkiem nieźle i tutaj jesteśmy optymistycznie nastawieni do zakończenia tego procesu w terminie – mówi Konefał.

Poinformował, że kadłub Ślązaka jest w dobrym stanie, a zamontowane na okręcie urządzenia mają maksymalnie 5-6 lat. Dodał, że podczas prób morskich pojawiły się problemy z czwartym silnikiem do ładowania powietrza, który trzeba wyregulować, ponieważ powinien uruchamiać się automatycznie, a nie ręcznie, jak dotychczas. Zapewnił, że zagraniczny serwis jest w drodze, a usterka ma zostać naprawiona w ciągu kilku najbliższych dni.

Pozostałe testy patrolowiec przeszedł pozytywnie. Jak poinformował Maciej Fularczyk, kierownik projektu Ślązaka, sprawdzono m.in. pracę układu napędowego oraz systemów obsługi siłowni. Wykonano kalibrację pracy maszynek sterowych, stabilizatorów przechyłu, śrub napędowych i żurawika. Przetestowano systemy nawigacyjne i łączności, urządzenia zintegrowanego systemu walki, jak również urządzenia i instalacje elektrowni okrętowej wraz z systemami wspomagania lądowania śmigłowca na pokładzie okrętu. Zbadano także poziom drgań na jednostce podczas pracy urządzeń okrętowych.

Ślązak ma 95 m długości, 13 m szerokości oraz 1 800 t wyporności. Prędkość maksymalna jednostki ma wynosić ok. 30 w. Na uzbrojenie okrętu składają się 76-milimetrowa armata OTO Melara, dwa 30-milimetrowe działka Marlin-WS, cztery wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych krótkiego zasięgu Grom oraz cztery wielkokalibrowe karabiny maszynowe 12,7 mm.

Okręt pierwotnie budowany był jako korweta. Michał Adamski, główny specjalista ds. systemu walki na Ślązaku, powiedział, że istnieje możliwość „rekonfiguracji okrętu do podstawowego, wyjściowego stanu, tak jak zaczynaliśmy budowę. Wówczas mógłby spełniać zadania i funkcje korwety wielozadaniowej”.

– Jeżeli chodzi o możliwości rozbudowy okrętu, to trzeba pamiętać, że został zaprojektowany i zbudowany w taki sposób, że istnieje możliwość zamontowania podstawowego uderzeniowego uzbrojenia w postaci zestawu rakiet woda-woda, zestawu rakiet woda-powietrze, zapewniających obronę okrętu zarówno własną, jak i sąsiednich okrętów w rejonie, a ponadto możliwość zamontowania uzbrojenia torpedowego do zwalczania okrętów podwodnych, które musi współdziałać z sonarami do zwalczania okrętów podwodnych, zarówno podkilowym, jak i holowanym – tłumaczy Michał Adamski, główny specjalista ds. systemu walki na Ślązaku.

Konefał zapewnił, że jeśli tylko zapadnie odpowiednia decyzja w sprawie zakupu dodatkowego uzbrojenia, to stocznia i okręt są gotowi na jego zamontowanie.

Ślązak po raz kolejny wyszedł w morze we wtorek, 20 listopada. Testy potrwają do czwartku.

– Planowane do realizacji są następujące zadania: dalsza regulacja układu napędowego w różnych konfiguracjach pracy, wykonanie dalszych kontroli pracy systemów nawigacyjnych, łączności oraz ZSW (Zintegrowany System Walki), wykonanie dalszych kalibracji maszynek sterowych i stabilizatorów przechyłu przy pełnej prędkości okrętu, przeprowadzenie dalszego badania poziomu drgań na okręcie w trakcie pracy urządzeń okrętowych – wymienia Maciej Fularczyk, kierownik projektu Ślązaka.

Do głównych zadań okrętu należeć będą: zwalczanie celów nawodnych, powietrznych, mniejszych jednostek i zagrożeń asymetrycznych; patrolowanie i ochrona torów podejściowych oraz morskich linii komunikacyjnych; eskortowanie i ochrona jednostek komercyjnych; kontrola morskich szlaków żeglugowych jako element sił wielonarodowych; zwalczanie piractwa i terroryzmu morskiego; współpraca z siłami specjalnymi w zakresie zabezpieczenia ich działań; doraźne bazowanie śmigłowca na pokładzie; udział w akcjach humanitarnych i ekologicznych.

Ślązak jest budowany od 2001 r., gdy polski rząd rozpoczął realizację programu „Gawron”, mającego zapewnić polskiej Marynarce Wojennej siedem nowoczesnych korwet. Jednostki miały być oddane w 2009 r., jednak w państwowym budżecie wciąż brakowało pieniędzy na dokończenie projektu. Stopniowo ograniczano także liczbę korwet, aż pozostał tylko jeden okręt, którego ukończenie miało kosztować 1,1 mld zł. Ostatecznie MON zadecydował, że nie będzie dalej budował tej jednostki. Gotowy kadłub, w który zainwestowano 400 mln zł, został przeznaczony na budowę patrolowca Ślązak.

Chrzest Ślązaka odbył się w lipcu 2015 r. Matką chrzestną okrętu została Maria Waga, wdowa po admirale Romualdzie Wadze, który był dowódcą Marynarki Wojennej w latach 1989-1996.

Ślązak w liczbach

    Długość całkowita – 95,2 m;
    Szerokość – 13,5 m;
    Wysokość do pokładu otwartego – 9,35 m;
    Zanurzenie – 3,6 m;
    Wyporność standardowa – ok. 1 800 ton;
    Autonomiczność – 30 dni;
    2 silniki główne o mocy 2 x 3 240 kW;
    Turbina mocy szczytowej 25 000 kW;
    Elektrownia okrętowa – 4 zespoły prądotwórcze o mocy 4 x 600 kW;
    Prędkość max. 30 węzłów +;
    Prędkość marszowa 18 węzłów – zasięg 2 000 Mm;
    Prędkość ekonomiczna 14 węzłów – zasięg 4 500 Mm;
    Wyposażenie dodatkowe: dziobowy pędnik azymutalny i aktywne stabilizatory kołysań.

Planowane uzbrojenie

    System dowodzenia wraz z konsolami - dostawca firma THALES;
    Armata morska OTO MELARA - 76 mm;
    2 armaty MARLIN – WS - 30 mm;
    4 wyrzutnie pocisków rakietowych GROM;
    4 wielkokalibrowe karabiny maszynowe 12,7 mm;
    Stacja radiolokacyjna;
    Sonar nawigacyjno – ostrzegający;
    Głowica optoelektroniczna;
    System kierowania ogniem;
    Środki łączności i nawigacji.

etmal_790x120_gif_2020

Partnerzy portalu

aste_390x150_2023
AVEXON

Dziękujemy za wysłane grafiki.