• <

W 2024 r. pierwsza polska morska farma wiatrowa może zostać oddana do eksploatacji (foto, wideo)

pc/an

10.11.2017 04:23 Źródło: własne
Strona główna W 2024 r. pierwsza polska morska farma wiatrowa może zostać oddana do eksploatacji (foto, wideo)
W 2024 r. pierwsza polska morska farma wiatrowa może zostać oddana do eksploatacji (foto, wideo) - GospodarkaMorska.pl

Przewiduje się, że w 2024 r. pierwsza polska morska farma wiatrowa ma zostać oddana do eksploatacji – poinformował dr Arkadiusz Sekściński, wiceprezes PGE, podczas Konferencji Offshore 2017 poświeconej energetyce wiatrowej, która w czwartek zakończyła się w Warszawie. Jak zaznaczył, PGE prowadzi szeroko zakrojone badania dotyczące wdrożenia energii wiatrowej. W 2021 r. powinna ukazać się decyzja środowiskowa jako podstawa wydania pozwolenia na budowę, a wkrótce ruszają badania geologiczne dna Bałtyku. Zmienia się także niekorzystny pogląd na ten sprzyjający farmom.

– Rozwój technologii w ostatnich latach jest bardzo dynamiczny. Grono firm i możliwości na dzień dzisiejszy jest już w Polsce szerokie. Firmy wykorzystują ten potencjał, na razie eksportowy, na rynki Danii, Niemiec, szczególnie Wielkiej Brytanii, natomiast przed nami jest szansa, abyśmy mogli tę wiedzę już tutaj w Polsce wykorzystać – mówi Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

Podczas konferencji Gajowiecki przedstawił dwa scenariusze rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. Pierwszy z nich zakłada 50 % udziału węgla z uwagi na dekarbonizację przemysłu, uaktywnienie elektrowni nuklearnej o mocy 3,2 MW w roku 2020 (nadal brak decyzji) oraz wspomaganie poprzez włączenie elektrowni gazowych oraz innych źródeł energii odnawialnych. Scenariusz alternatywny natomiast przewiduje brak elektrowni nuklearnych, udział węgla nadal na poziomie 50 % oraz 50 % OZE (Odnawialne Źródła Energii). W miksie energetycznym kraju technologie wiatrowe są najtańsze, a do roku 2035 23 % energii elektrycznej musi pochodzić „z wiatru”.

Zespół do spraw morskiej energetyki wiatrowej

Zbigniew Gryglas, poseł na Sejm RP, podczas konferencji ogłosił powstanie w Sejmie specjalnego zespołu ds. morskiej energetyki wiatrowej. W jego pracach uczestniczyć mają także eksperci z polskich uczelni i stowarzyszeń.

– Chcemy się  zająć tym tematem i przede wszystkim przygotować otoczenie regulacyjne. Tu jest kilka takich elementów: wielka korzyść dla energetyki, bo rzeczywiście uzyskujemy czystą energię, której tak bardzo potrzebujemy, druga rzecz – impuls rozwojowy przemysłu, i trzecia – także korzyść dla szerszego społeczeństwa – mówi Zbigniew Gryglas, poseł na Sejm RP.

Bałtyk doskonałym akwenem do instalacji farm

Łukasz Sikorski, senior engineer z DNV GL, poinformował, że w perspektywie lat dwudziestu, trzydziestu, być może czterdziestu, świat i energetyka się zmienią.

– Dekarbonizacja jest koniecznością wynikającą choćby z tego, że kończą się zasoby paliw kopalnych. Musimy nauczyć się korzystać z tych źródeł odnawialnych, które w pewnym ujęciu są nieskończone – mówi Łukasz Sikorski z DNV GL.

Giles Hundleby, dyrektor BVG Associates, stwierdził natomiast, że następuje dynamiczny wzrost wydajności turbin wiatrowych oraz nowy sposób ich instalowania, z pływającymi włącznie. Bałtyk ze względu umiarkowane warunki pogodowe, falowanie sztormowe i niewielkie głębokości jest doskonałym akwenem do instalacji farm.

– Polskie firmy mogą zaoferować polski produkt, zintegrować łańcuch dostaw pod szyldem budowy w pełni wyposażonej polskiej trafoplatformy dla offshore wind i jak najbardziej są w stanie w dużej mierze zaspokoić potrzeby naszego lokalnego rynku, jeżeli taki powstanie – zapewnia Jakub Wnuczyński z GSG Towers.

W projekcie polskich morskich farm wiatrowych warto wykorzystać doświadczenie zagranicznych partnerów.

– Jako Siem Offshore jesteśmy w Polsce od roku 2005, także mamy dosyć mocno ugruntowaną pozycję na polskim rynku, zarówno w sektorze konwencjonalnego shippingu, jak i w sektorze offshore. Jestem gorąco zainteresowany tym, żeby te farmy jednak w Polsce powstały, to jest czyste powietrze, czysta energia – mówi Piotr Żeglarski z Siem Offshore Poland.

Przestrzenne planowanie obszarów morskich wymaga współistnienia różnych gałęzi zagospodarowania Morza Bałtyckiego.

– Wydobywamy kruszywo z Morza Bałtyckiego, mamy koncesję na Zatoce Koszalińskiej. Kruszywo jest bardzo dobre, zostanie wykorzystane w budownictwie oraz w projektach offshorowych, m.in. do zasypywania kabli czy przy budowie żelbetowo-stalowych konstrukcji nośnych – tłumaczy Mieczysław Twardowski, dyrektor generalny Baltex Group.

Polskie stocznie dobrze radzą sobie na rynku offshore

Jak zgodnie podkreślili uczestnicy dyskusji, polskie stocznie już dawno się przebranżowiły i doskonale sobie radzą z produkcją elementów turbin wiatrowych. Uczelnie natomiast dobrze przygotowują kadrę inżynierską.

– Każda osoba, która poszukuje pracy w biznesie wiatrowym musi odbyć szkolenie w oparciu o standardy GWO (Global Wind Organization) – mówi inż. Alfred Naskręt, dyrektor Szkoły Morskiej w Gdyni.

Uczestnicy konferencji zaznaczyli, że podstawowymi bolączkami są zaległe akty prawne oraz drogi dojazdowe do portów Środkowego Wybrzeża jako potencjalnego miejsca zbliżających się inwestycji wiatrowych.

Obecnie w mocy utrzymanych jest dziewięć pozwoleń lokalizacyjnych dla projektów morskich farm wiatrowych zlokalizowanych w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej, wydanych w latach 2012-2013. Na czele stawki deweloperów znajdują się Polenergia, PGE oraz Baltic Trade and Invest. Szacuje się, że do roku 2030 możliwe będzie wybudowanie i uruchomienie farm wiatrowych na morzu o łącznej mocy nawet 6 GW, co znacznie poprawi bezpieczeństwo energetyczne kraju, a wartość polskiego PKB dzięki inwestycjom w sektor offshore wind mogłaby wzrosnąć nawet o 60 mld złotych, natomiast polski rynek pracy wygenerowałby ok. 77 tysięcy dodatkowych miejsc pracy.

Konferencja Offshore odbyła się po raz czwarty. Jej organizatorem było Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej.

Dziękujemy za wysłane grafiki.