Towimor dostarcza rozwiązania w dziedzinie  okrętowych urządzeń pokładowych (urządzenia cumowniczo-kotwiczne, żurawie pokładowe) na morskie jednostki handlowe i offshore. Jako jedna z nielicznych polskich firm ma fabrykę w Azji. Działa globalnie i kompleksowo (od projektu po serwis).

Gospodarka Morska: Jak długo Towimor obecny jest w Korei?

Piotr Stypa: Od dziesięciu lat. Fabryka powstała dwa lata temu, jednak już wcześniej prowadziliśmy tam montaż i sprzedaż. Własna fabryka rozszerzyła możliwości i poprawiła naszą konkurencyjność na rynku koreańskim, który ma 30% udział w rynku globalnym.

GM: Trendy światowej gospodarki są ogólnie znane; duże statki budowane są dziś w Azji, a mniejsze wyspecjalizowane jednostki offshorowe przeznaczone dla przemysłu oil&gas, w Europie. Czy trwająca rozbudowa fabryk Towimor w Toruniu związana jest właśnie z przemysłem offshore?

Piotr Stypa: Firma jest napędzana i kierowana przez projekty w BUnitach. Generalnie wszystkim steruje Toruń (rozwój, marketing, prowadzenie projektów). Tu też dla BU Maritime wytwarzamy części ważne, a dla BU Offshore kompletne urządzenia. Rozbudowa dotyczy kluczowych kompetencji lub zidentyfikowanych ograniczeń zasobów. I to nie tylko wymienionych wcześniej BUnitów, ponieważ inne są już w fazie rozwoju.

GM: Proszę rozwinąć tę wypowiedź.

Piotr Stypa: Nasza firma jest zarządzana projektowo, a wiarygodność buduje między innymi poprzez podejście "drive to results", czyli nakierowane na cel.  Oznacza to, że stawiamy przed sobą określone zadania, a następnie wykorzystujemy posiadane kompetencje i zasoby by je wykonać. Zasoby pełnią funkcję usługową dla projektu. Zdajemy sobie przy tym również sprawę, że część kompetencji jakie posiadamy jest unikalna, co pozwala nam utrzymać pozycję w branży. i funkcjonować jako uznany dostawca dla koreańskich stoczni takich jak Samsung, Hyundai, Hanjin, STX.

GM: Jak rozumiem, posiadane przez Towimor fabryki i urządzenia stanowią w tym kontekście element kompetencji spółki i nie są one jednoznacznie przypisane do przemysłu offshore, produkcji na potrzeby koreańskich stoczni, czy wykonywania zadań związanych z przemysłem lądowym, zgadza się?

Piotr Stypa: Tak, kompetencje firmy rozumiem szeroko, jako potencjał możliwości w zakresie wykonania określonych zadań.

GM: Czy posiadanie odpowiednich kompetencji i zarządzanie projektowe wystarczą by odnieść sukces na światowych rynkach?

Piotr Stypa: Zarówno na rynku offshore, jak i morskim firma taka jak nasza, czyli spełniająca pewne wymagania wejściowe, oprócz kompetencji opiera się jeszcze na wiarygodności, czyli przekonaniu naszych kontrahentów, że dobrze i terminowo wykonamy powierzone nam zadania. Cena jaką klient gotów jest zapłacić za określoną pracę jest natomiast pochodną tych wartości i nie zawsze chodzi o to żeby była najniższa.
    
GM: Czyli moglibyście byś tańsi. Czy konkurencja tego nie wykorzystuje?

Piotr Stypa: Wspólnym celem naszym i klienta jest jego trwałe zadowolenie w dłuższej perspektywie. Obie strony zdają sobie sprawę, że kompetencje należy nie tylko posiadać, ale utrzymywać i rozwijać. W interesie klienta nie leży więc jedynie dążenie do uzyskania jak najniższej ceny, bo może to powodować ryzyka z innych obszarów.

GM: Zakres prac, jaki oferujecie jest bardzo szeroki. Może Pan go opisać?

Piotr Stypa: Zapewniamy klientom rozwiązania od projektu przez budowę maszyn, próby, uruchomienie, a następnie serwis w dowolnym miejscu świata.

GM: Proszę na zakończenie podsumować atuty Towimoru, które zapewniają spółce udział w produkcji największych pływających obecnie jednostek na świecie.

Piotr Stypa: Posiadanie własnych, unikalnych rozwiązań, rozwój szeroko pojętych kompetencji  kluczowych, elastyczny proces zarządzania projektem i skalowalność zasobów. Jeszcze zwięźlej - kompetencje i skuteczność.
 
Rozmawiał: Marek Nowak